Skocz do zawartości

przemiły

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    297
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez przemiły

  1. Elo po dłuższej przerwie, kiepsko u mnie z czasem, sporo mam pracy, ale fotorelację trzebaby dokończyć. Niedługo ścinka a teraz tak to wygląda.
  2. Niestety, ale dorobiłem się pierdolonych przędziorków, obawiam się ze mocno się to odbije na plonie, w końcu jeszcze kilka tygodni do końca :( popsikalem roztworem z olejkiem neem, trochę powycinałem bardziej przypałowych części. Zobaczymy co to będzie, póki co raczej smutek :(
  3. tak też mi się wydaje, niestety głębiej jest trochę popkornu, którego nie jestem w stanie już wychiahać. Nie chcę też nadmiernie stresować roślin, ostatnio przeprowadziłem ostrzejsze cięcie i już nie planuję kolejnych. Z drugiej strony topów raczej będzie i tak dosyć dużo (oby tylko ładnie spuchły) a jakaś tam rozsądna ilość popkornów to dla mnie nie dramat. Uwielbiam wszelkie edibles, więc bez problemu znajdę dla nich zastosowanie.
  4. siemanko, dobijamy pomału do połowy kwitnienia. Przerzedziłem trochę ekran od góry i od dołu. Myślę, że trochę przesadziłem z wegiem, jest zbyt gęsto, no ale co się nauczę przy tym to moje. Nie obyło się bez bardzo delikatnego przypalenia końcówek liśći, planty obecnie spoooro piją, trzeba pilnować poziomu wody. Pożyjemy to zobaczymy co z tego będzie.
  5. Moje doświadczenia z gościem z ledam są bardzo pozytywne, tez mi się swego czasu bardzo śpieszyło i zadziałał nawet szybciej niż go o to poprosiłem. Powodzenia.
  6. warto poszerzać horyzonty, jak masz warunki, żeby spróbować czegoś takiego to wszechświat z pewnością doceni. W końcu wszystko musi być zrobione ten pierwszy raz ;)
  7. przemiły

    Książki o uprawie

    Swego czasu również szukałem tego typu publikacji, ale koniec końców uważam, że najlepiej czerpać wiedzę z fotorelacji doświadczonych użytkowników na forach, plus do tego jakieś jutuby. Nie twierdzę, że takich książek nie ma, ale sam nie trafiłem na nic ekstremalnie wartościowego.
  8. Polecam zatem krótki risercz bo w Internecie jest już całkiem sporo rzetelnych informacji na temat waporyzacji. Różne waporyzatory oferują różne zakresy temperatur waporyzacji. Z reguły jest to powiedzmy 170*C - 210*C. Wiadomo, że im wyższa temperatura tym więcej rozmaitych kannabinoidów się wydziela. Generalnie im wyższa temperatura "obróbki" tym więcej wyciela sie thc a mniej cbd i pochodnych. W mojej ocenie palenie marihuany powoduje dużo mocniejszy (często zbyt mocny, nieprzyjemny) haj. Warto też pamiętać o redukcji szkód, waporyzując nie przyswajasz substancji smolistych, które wydzielają się podczas procesu spalania. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu "heavy userów" narzeka, że brakuje im w waporyzacji tego mocnego ukucia w płucko. No cóż, jeżeli to także dla Ciebie jest priorytet to faktycznie waporyzacja może nie spełniać oczekiwań, buchy są raczej lżejsze (dużo zależy od waporyzatora, sposobu w jaki susz jest podgrzewany). Polecam jednak podchodzić do waporyzacji z szacunkiem jeśli o to chodzi bo przy odpowiedniej technice buch z dobrego sortu i konkretnego wapko potrafi pozamiatać. Nie powiedziałbym jednak, że kop jest jakkolwiek mocjniejszy w przypadku waporyzacji. Uważam, że jest dokładnie odwrotnie. To dopiero waporyzacja pozwoliła mi cieszyć się różnorodnością smaków różnych odmian. W przypadku dżojntów kręconych z tytoniem i z użyciem filtra zwiniętego z kartonika z bletek czy co tam kto ma pod ręką, to dopiero była chujnia w kontekście smaku. Jeszcze jak paliłem nałogowo papierosy to nie zwracałem na to uwagi bo byłem przyzwyczajony do dymu tytoniowego, ale nie wiem jak w ogóle można mówić o smaku w przypadku mieszania tytu z ziołem. Z pewnością wspomnisz moje słowa gdy spróbujesz różnych odmian z waporyzatora, różnice w smaku poszczególnych strainów są ogromne, mam mnóstwo frajdy z próbowania różnych strainów nie dlatego, że różnie upierdalają, ale właśnie ze względu na smak. Powtórzę się, kop może być mocniejszy ale to Ty o tym decydujesz, regulując temperaturę i wypracowując techniki inhalacji. Głównym walorem (pomijając kwestie zdrowotne) używania waporyzatora jest oszczędność. Ja z reguły "palę" raczej sporo a mimo to nie zużywam dużo. Przyczyna jest prosta, na jedno nabicie (a zwykle kończę na jednym, jeżeli lubisz być ubity całymi dniami no to trochę tego idzie, nie oszukasz) zużywam od 0,1g do 0,15g, więc z jednego grama wychodzi mi od 6 do 10 sesji. Jakby nie liczyć to wychodzi, że średnio jest to tydzień bakania codziennie wieczorkiem. I to takiego całkiem konkretnego bakania a nie, że wciągniesz buszka i za 15 minut znów trzeba bo wszystko zeszło. Nie wydaję mi się, żeby taki wynik był do osiągnięcia w tradycyjny sposób. Osobiście odkąd waporyzuję używam częściej a zużywam mniej. @Edi800wal śmiało jak będziesz miał jeszcze jakieś pytania.
  9. W żadnym wypadku się nie tłumaczę, po prostu nie lubię jałowych dyskusji i kategorycznych osądów opartych na powierzchowności, to szkodzi. Duster to tani samochód, łatwy w naprawie i niedrogi w eksploatacji, nie jest to mój faworyt pod wieloma względami, ale jeździłem nim wiele razy, daje radę! Co do wapko, w tych pieniądzachc moim zadaniem super będzie fenix mini.
  10. przemiły

    Namiot na wymiar

    Kompletnie obojętne skąd, napisałem do dwóch producentów czy robią też customy, zobaczymy. Niestety nie udało mi się jeszcze znaleźć nikogo kto ma taką opcję w ofercie. Wymiary dość egzotyczne bo chcę żeby box był wysoki na max 150 cm, szeroki na 160 i głęboki na 55 cm. To mi pozwoli mieć 4 planty i fajne wyniki przy scrogu, wygodny dostęp do każdej z roślin, przy okazji taka koncepcja wizualna będzie odpowiadać mojej towarzyszce życia co delikatnie mówiąc nie jest bez znaczenia :D
  11. przemiły

    Namiot na wymiar

    @Szym tak, sprawdziłem, zero odzewu. Teraz zauważyłem, że jest numer telefonu to jeszcze spróbuję, ale ten sklep to przecież jakieś demo, większość strony nie działa albo ledwo działa.
  12. Jeżeli znasz firmę\osobę, która wykonuje namioty uprawowe na zamówienie to daj znać, szukam czegoś takiego a jedyna firma w PL, którą ktoś kiedyś polecał na forach nie odpowiada na wiadomości. Dodam, że nie musi to być polski producent, byle by wysyłał za granicę ;)
  13. Dziś przy dolewce po ok 6L pożywki na wiadro doszedłem do podobnych wniosków @Groovebusters Co prawda nie dostrzegam zjawiska "kumulacji" EC, w końcu roślina trochę tych soli rozpuszczonych w wodzie wcina i przerabia na dobro, ale dla samej higieny z pewnością warto to zrobić. Na ostatnie tygodnie przyjmę schemat wymiana co +\- 14 dni i regulowane dolewki w międzyczasie. Na dniach założę też w końcu filtr węglowy bo przytopowce mocno się szronią, zapewne zaczną niebawem intensywnie trącić. Dalsze zaplatanie chyba nie ma sensu i jest w zasadzie jest nie do zrobienia bez męczenia powstałych już kwiatów, tym razem chyba pokuszę się o ścinkę na raty. Liczę, że po zebraniu kwiatów z naklepszym dostępnem do światła, te dotychczas przysłonięte nadgonią i obędzie się bez nadmiaru popkornu czego sobie życzę :D Dzięki za odzew i życzę wszystkim czilowego tygodnia <3
  14. @13crew woda z płynem do naczyń powinna dać radę. grunt, to ostrożność. Mam miernik Combo z Blue Lab i oni w instrukcji użytkowania sprawę stawiają dosyć jasno. Na pewno to istotne, żeby kalibrować regularnie. ja czyszczę i kalibruję raz w miesiącu. Strona 8 link do pdf z instrukcją
  15. @mikosz no prawda, davinci jest zdecydowanie mniej przypałowy, pax to już praktycznie w ogóle. Fajny sprzęt ten davinci, miałem okazję wypróbować. A pozostając w temacie moich choinek, zapomniałem dodać, że nadal lecę bez filtra. Nie wiem czy powinienem się tym jakkolwiek przejmować, ale topki dopiero zaczyna być czuć po dotknięciu liści cukrowych czy choćby przy szczypaniu łodyg. Gdy chodowałem te same odmiany z pestek i w ziemi to w połowie wega zapach był zbyt gruby by funkcjonować bez filtra. Od jakiegoś czasu nie wymieniam też wody. Nie dlatego, że jestem leniwym bejem tylko po prostu nie widzę w tym sensu. Planty piją sporo i dolewam wyregulowanej pożywki regularnie, to chyba trochę tak jakbym ją wymieniał nie? :D Docenię wszelkie komentarze i rady. Miłego
  16. Nigdzie nie napisałem, że tylko waporyzatory z górnej półki cenowej są godne zainteresowania i warte zakupu. I skąd to przypuszczenie, że mam za dużo kasy? Co to w ogóle znaczy "za dużo kasy" :D ile to jest za dużo Twoim zdaniem? Jak słyszę takie sformułowania to januszomierz mało nie wypierdoli dziury w suficie. Tak to już w kapitaliźmie bywa, jest klient na tańsze i droższe urządzenia. Spokojnie można znaleźć bardzo fajny i sprawnie działający waporyzator za 300 pln na początek przygody, ale sugerowanie, że obydwa wapka oferują to samo, są wykonane z tej samej klasy materiałów i że te droższe to generalnie naciągactwo to grube nieporozumienie i wprowadzanie w błąd, a pośrednio to robisz swoją wypowiedzią @Seba691. Niestety nie zawsze tańsze = producent altruista rozdający wartościowy staf za darmo. Często za niską ceną idą koszmarne warunki produkcji, oszczędności tam gdzie ich być nie powinno, mam tu na myśli bezpieczeństwo użytkownika. Pełno w internecie historii o poważnych obrażeniach odniesionych podczas użytkowania sprzętu elektronicznego, w którym bateria postanowiła wybuchnąć. Buląc tyle siana za bądź co bądź - gadżet do bakania - oczekuję nie tylko jakości ale i bezpieczeństwa. Łatwo o nim zapomnieć kierując się jedynie ceną. Chętnie dowiem się jaki posiadasz waporyzator, w jaki sposób go używasz, jakiej jakości parę produkuje, jak długo się ładuje itp. Zapewniam Cię, że niuansów i różnic jest bardzo dużo a nie wszystkie widać gołym okiem. Mam nadzieję, że konkurencja na rynku wpłynie na ceny waporyzatorów, nie miałbym nic przeciwko, żeby płacić 70 euro za urządzenie tej klasy co pax czy mighty. Idąc Twoim tokiem rozumowania, kompletnie jeden chuj czy kupisz dacie duster czy mercedesa g klasę jak i to i to sie w byle błocie nie zakopie. Dacia kosztuje jakieś 70 000 pln, merol zaś ok 11 razy tyle. Twoim zdaniem to prawie te samo, więc po co przepłacać? No chyba, że ma się za dużo kasy ;) Zapraszam zainteresowanych waporyzacją do dyskusji w dedykowanym temu temacie, dla mnie to zdecydowanie więcej niż hobby, gdyby nie waporyzatory pewnie dziś bym nie hodował i nie "jarał". Miłego wieczoru! :*
  17. Moi drodzy, jest to Mighty. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku uda mi się odpalić sklep online, nie omieszkam sypnąć rabatami jak zły! https://www.storz-bickel.com/de/catalog/product/view/id/139
  18. Połowa trzeciego tygodnia kwitnienia. Widać już sporo malutkich zawiązków kwiatów. Obecnie trzymam Ec w granicach 1.8 - 2.0. Lecę na zestawie canny czyli A i B na kwitnienie, cannazym, boost i dziś wleciało pk w połowie dawki. Co prawda nie ma co porównywać bo weg i flo rządzą się swoimi prawami, ale stabilność pH w przypadku canny jest naprawdę zajebista, przy wegu i nawozach atami było z tym więcej zabawy. Obecnie moim jedynym zmartwieniem jest gęstość sklepienia, praktycznie już nie mam gdzie i jak zaplatać pod siatkę. Regularnie usuwam liście, ciągle mając obawy czy nie usuwam ich zbyt dużo, pożyjemy zobaczymy. Cały czas stosuję oszukany super cropping, tj. nie łamię łodyg ale miażdżę je w palcach (te które się da, wiele jest zbyt twardych), liczę na 50gramowe topy z tego tytułu, wiadomo :D @mikosz mighty jest absolutnie zajebistym waporyzatorem. Nadal mam ogromny sentyment do paxa, ale mighty jest jeszcze wydajniejszy, buchy siadają naprawdę zdrowe, mocna bateria, póki co nie mam zastrzeżeń. Polecam z czystym sumieniem.
  19. @Jamajczyk13 ja już jakoś ponad 2 lata używam paxa 3 (z drugiej ręki, kupiłem od ziomka prawie nówkę) i jest to dla mnie totalny game changer, odkąd go mam wkręciłem się w waporyzację naprawdę mocno. Pax jest rewelacyjny, niestety odczuwam już zużycie baterii i przy dłuższej sesji bardzo się nagrzewa, ciężko utrzymać go dłużej w dłoni. Tym razem zdecydowałem się na Mightiego od STORZ & BICKEL, mówią że to topowy sprzęt, zobaczymy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...