Skocz do zawartości

mjrTOMMY

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    73
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

8 Neutral

O mjrTOMMY

  • Tytuł
    Początkujący

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Trzydzieśći butelek wzbudzi ciekawość. Teraz sadzę w środku miasta. Zobaczymy. 🤨🤨
  2. "plon" sobie nie zjebię, bo zakładam nowe boxy, ale tak się zastanawiałem. ostatnio wyjechałem i mi zmarniały klony, a jakbym dodał czegoś, co by mi oddawało wodę powoli, to bym był spokojniejszy. takie granulki, które oddają wodę, albo coś więcej, powoli, to by było fpytę. nie jestem producentem sortu, tylko uprawiaczem, amatorem i fanem. bawi mnie poznawanie i wymyślanie jak to się robi. narazie miałem u siebie parę inboxowych porażek, ale zbudowałem parę boxów i roomów dla znajomych, z powodzeniem. będę sprawdzał i wymyślał patenty from bonsai i inne, bo mnie to bawi. chodzi o to, żeby gonić króliczka....( a potem go złapać i spalić).
  3. czy jakby coś takie dodać do ziemi? napompowane jakimś nawozem? albo żeby wodę dłużej trzymało? podobno ta historia jest całkowicie bezpieczna. okrzemki w innej postaci? ktoś próbował?
  4. ola! po smutnej, ale pouczającej porażce z hermami mam takie pytanko. zakładam nowy project w niewielkim boxie i z klonami od kumpla, który jest tak odklejony, że nie pamięta odmiany, ale napewno ok i na pewno pełnosezonówka. więc moje pytanko : czy małego (już ukorzenionego) klona mogę świecić 24 na dobę, czy zdrowiej by było jakieś 18? na prądzie mi nie zależy, tylko na roślinkach. a może 20 światła na 4 ciemności?
  5. mjrTOMMY

    osb i wilgoć

    no oczywiście można najpierw pomalować elementy, potem złożyć, a na końcu zamalować niedoróbki. i tak bym zrobił, gdybym wcześniej pomyślał.
  6. mjrTOMMY

    growbox z kartonu

    @CheMsKuN nie, że mnie nie stać (chociaż przeginają z tymi cenami), ale karton nie jest takim kijowym materiałem, jak się wszystkim wydaje. jak koś początkujący, albo "nieobeznany z wkrętarką" chce coś samemu wykonać, to wystarczy nożyk , klej i pomysł. nie każdy musi zasuwać do castoramy po płyty. poza tym, to głównie słyszę, że karton się zapali (- co jest bzdurą i mitem) i że nasiąka wilgocią (co jest prawdą, ale łatwo to wyeliminować). kartonów jest w ch... i są za darmo, więc można popróbować.
  7. mjrTOMMY

    growbox z kartonu

    zbudowałem kiedyś box od kopa , w jeden wieczór (noc) z tego co było pod ręką. myślałem , że będzie tymczasowy, ale okazał się taki fajny, że mam go już 1.5 roku i działa świetnie. "prowizoryczne rozwiązania są najtrwalsze". wiatraki też zrobiłem z odpadków (jakieś silniczki z drukarki), okazały się zaskakująco ciche, no ale światło oczy wiście musi być kupione i to jak najlepsze. a jak go robiłem, to jeszcze nie wiedziałem, że nie należy. i lubię robić coś z niczego.
  8. mjrTOMMY

    growbox z kartonu

    @Niemedyczny_Użytkownik przy jakimś super mocnym hps pod samym sufitem , bez wentylacji i odbłyśnika, może się coś zacząć wędzić, a wtedy jedna iskra i ognisko gotowe, ale to samo jest z płytami mdf itp. ale takie myślenie to paranoja. prędzej zjebany zasilacz ci podpali chatę niż kartonbox.
  9. mjrTOMMY

    growbox z kartonu

    mam boxa z kartonu i jest ok. tylko nie z pudła, tylko zbudowanego z kartonów i pomalowanego akrylem . to palenie się, to jakiś mit. używam ledów , ale żadna żarówka nie podpali kartonu. porządnie wykonany boX z kartonu, niczym nie ustępuje innym. wzmocnienia, uszczelki itp. i łatwo go przerobić, bo wystarczy tylko nożyk, klej i pomysł. jak ktoś chce zrobić z oryginalnego pudła po czymś, to polecam usztywnienie np. listewkami i wzmocnienia przy drzwiczkach, wlotach i mocowaniach lamp. polecam też klej polimerowy. nie wystarczy wytapetować pudła po lodówce sreberkiem, ale w razie czego służę pomocą, bo mam doświadczenie. i zawodowo robię makiety , szablony i różne projekty 3d z kartonu min. można też zrobić boxa ze styroduru , albo spienionego pcv. to ostatnie idealnie się tnie, klei i nie wymaga malowania.
  10. mjrTOMMY

    osb i wilgoć

    aż będzie "równo". pierwsza to podkład, druga to już wykończenie, ale jak są dziurki, albo prześwity, to do skutku. czasami jedna warstwa np. wałkiem wystarcza. dla zabezpieczenia przed wilgocią najważniejsze są kąty i zakamarki. ta "kuchnia,Lazieka" jest taka gęsta, że najpierw "odcinasz" łączenia" pędzlem, a potem jedna warstwa na płaskie powierzchnie wystarcza. nie wiem jakiego boxa robisz, ale dwulitrówka pewnie by styknęła.
  11. mjrTOMMY

    osb i wilgoć

    są teraz dobre, akrylowe (pewnie jakiś dulux) wodnorozpuszcz. farby o nazwie "kuchnia, łazienka"- zmywalne, tłuszczo i wodoodporne , bezzapachowe i nie za drogie, a co do żywicy, to po wyschnięciu i wywietrzeniu nie szkodzi, ale chyba szkoda zachodu i żywicy. żywicą to by można dno zaimpregnować, albo jakieś elementy, które mają bezpośredni i częsty kontakt z wodą.
  12. tiiaa patrzę, ale ludzie czytają starsze wpisy i może się to już konkretnemu człowiekowi nie przyda, ale inni czasem się zorientują w temacie. poza tym ludzie czasem przeglądając forum... palą coś... i ...
  13. ja tak trochę teoretyzuję, bo co sie stanie w przyszłym sezonie, to nikt nie wie. czy mi na upatrzonym spocie, albo obok jakiejś budowy nie zaczną. jednak chciałem najpierw ze dwie matki pełnosezonowe i z nich klony, ile wlezie. jak już jest dobry spot i klony, to po co się ograniczać. zawsze na koniec sezonu myślę, że trzeba było parę więcej posadzić. więc zobaczę ile by wyszło, i może potem jeszcze jakiś auto dorzucić. w każdym razie kilkanaście, albo 20kilka i tak rozrzuconych nieregularnie po większym spocie (podłużnym). więc trochę sobie nie wyobrażam, żeby to wszystko "obsiać" jakimś granulatem , do tego toxycznym dla roślinek. i jeszcze przecież nie będę orał i bronował, tylko chaszcze częściowo karczuję maczetą, a częściowo wydeptuję , żeb nie zasłaniały, więc granulat pewnie wpadnie pomiędzy siano i w ściernisko. a poza tym mam kupę czasu do przyszłego sezonu, więc może się jeszcze coś wymyśli. jakaś dywersyfikacja, bo u mnie spoty są fajne (ziemia, wilgotność itp.), ale ryzykowne (łatwo o przypadek, ze się koś napatoczy).
  14. no rzeczywiście nie widać? (z kosmosu) ja pryskałem dezodorantami i podobno cocolino też działa na sarny, ale się spłukują po deszczu, więc na przyszły sezon odstraszacz .
  15. a może jakiś inny sposób ktoś ma, bo jak to takie toksyczne, a ja mam dużego spota i dużo roślinek, to w cholerę bym tego musiął użyć, szczególnie w chaszczach, gdzie są tony ślimaków. może jakiś nie trujący oprysk, czy coś? albo coś pod samą roślinkę do podsypania?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...