przemiły

Siemanko. Szczęśliwie nie miałem dotąd problemów z hermami dlatego wolę się Was spytać i upewnić na wszelki. Ja obstawiam, że skoro są włoski to mam do czynienia z małymi popkornikami. Mam rację czy jednak jajoza?

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi 🥰 @Kibic chętnie bym wziął cokolwiek od Lumateka, ale 300w to kwadrat o boku niemal 56 cm. Mój dotychczasowy MH FC 3000 miał wymiary 58 cm x 52 cm i było całkiem ok. Z kolei kalkulator na stronie Lumateka twierdzi, że wystarczy mi 200w tylko jest jeden istotny problem. Jak spojrzeć na mapy PPFD to kwadratowe panele z reguły mają istotne różnice między środkiem a brzegiem i w przypadku Lumateków i 200 i 300w jest podobnie. Ja szukam rozwiązania, które możliwie jak najrówniej oświetli prostokąt. Choć może w końcu dojdę do wniosku, że odpierdalam i pójdę w kwadrat 🤡 @Boczelli niestety nie bo działam w szafie z ikei, dodatkowo odrobinę wyciszonej w środku, więc realnie mam ledwo 96 cm na szerokość. Migro Array 4 ma 98 cm, więc też dupa. Pod względem rozmieszczenia światła najsensowniej byłoby mieć 2x Migro Array 2. Moc wyjdzie ta sama co w przypadku MA3 250w skuteczność w doświetleniu boków wydaje się być warta pierdololo. @Boczelli już chwilę zerkam na produkty AC bo ślinię się na went z kontrolerem, aplikacją i w ogóle gejzerami wodotryskami 😉 ale na growtent.pl ten model jest niedostępny, czekam na info czy i kiedy będzie ponownie. Przede wszystkim jednak znów kłania się PPFD. Boki słabo doświetlone a cena znacznie wyższa niż dwie sztuki Migro Array 2. Fajnie byłoby mieć sterowanie z apki i imitację wschodu i zachodu słońca, ale priorytet jest jaki jest. Przy okazji, ogarniacie czy ta imitacja wschodu i zachodu cokolwiek zmienia na plus? Ja się jeszcze nie zdążyłem zagłębić w temat. Trochę poczytałem na temat tych ledów pulsacyjnych polskiej firmy i głównie spotykam się z komentarzami, że to pierdolenie za spore pieniądze. piona!

Siemanko! Szukam jak najlepszej lampy do świetlenia prostokąta o wymiarach 55 cm x 96 cm. Przede wszystkim zależy mi na jak najrówniejszym oświetleniem całej powierzchni. Planuję polecieć gęsto sogiem z klonów. Najchętniej brałbym bilberry, ale 360w mi się nie zmieści a 160w to chyba będzie trochę za mało. Mam na oku Migro Aray 2 125w a konkretnie kombo dwóch takich paneli. Będę wdzięczny za wszelkie propozycje. Z fartem

@Dobry_Człowiek! planty zdecydowanie odżyły, oby wszystko szło już tylko w dobrą stronę! Przeglądając hydro fotorelki na amerykanckich forach wiele razy widziałem, że hg jest tam bardzo popularny i chyba równie skuteczny, czego i Tobie życzę.

dodam tylko od siebie, że jak filtr się skończy, to można z powodzeniem zdemontować obudowę i wymienić węgiel aktywny. robiłem już tak w przypadku dwóch mniejszych filtrów. w moim przypadku obudowy były nitowane, ale rozwiercenie takich nitów to moment, potem można obudowę skleić power tapem.

Moje doświadczenie w hydro jest bardzo zbieżne z tym co napisał @Danczan. Ładnie tam u Ciebie, piona! btw, ja kupiłem ten chiller i nie mam mu nic do zarzucenia https://pl.aliexpress.com/item/32790503843.html @Dobry_Człowiek! jakie chłodzenie zastosowałeś u siebie? wiatraczek skierowany na taflę wody? Spotkałem się z tym rozwiązaniem w różnych fotorelacjach i często dawało radę całkiem ok. Co do siatki i długości wega, warto pamiętać o tym, że planty jeszcze urosną podczas indukcji i kwitnienia. Szczelne wypełnienie siatki podczas wega = gęsty busz do ogarnięcia później. Znam to z autopsji. edit: jeszcze w temacie korzeni, pozwolę sobie przypomnieć moją starą relkę gdzie miałem wątpliwości odnośnie kondycji korzeni, może to nieco rozjaśni co miałem na myśli kilka postów wcześniej. Nieustająco życzę powodzenia i 5g z wata ;)

@Krzysztof_Krzys a w którym miejscu twoim zdaniem snuję teorie spiskowe? Odniosłem się do biohumusu i mikoryzy i podtrzymuję co napisałem. Przeczytaj jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem i weź ze dwa oddechy zanim spłodzisz kolejny tego typu wysryw. @Dobry_Człowiek! jak tam korzenie i ogólna kondycja plantów? Z tego co piszesz to wszystkie parametry ogarnięte, mam nadzieję, że idzie jak po maśle. edit: dodaliśmy post prawie w tym samym czasie, ładnie idzie, powodzenia ;)

nie mam w tej materii doświadczenia, jakiekolwiek próby z organiką w hydro nie wyszły mi pozytywnie, pozostaję przy rozwiązaniach mineralnych. @Dobry_Człowiek! na tych fotkach dużo lepiej, niemniej jednak te górne partie nadal są dla mnie podejrzane, oby to było tylko moje przewrażliwienie.

@Dobry_Człowiek! Obyś miał rację, ale sądząc po wrzuconej przez Ciebie fotce to coś tam jest nie do końca ok z korzeniami. Kolor kolorem, ale wyglądają na "papkowate". Na tak wczesnym etapie korzenie do mocarzy nie należą, ale nie powinny się rwać przy delikatnym pociągnięciu, spróbowałbym czy tak będzie w tym przypadku. Ten obrazek trochę przypomina mi sytuację gdy utrzymywałem zbyt wysoki poziom wody i jedocześnie za wysoką temperaturę pożywki. Też były pomarańczowe (canna A jest wściekle ruda; )), ale jednocześnie oklapnięte i budyniowate. Ratowałem wtedy sytuację flushem z dodatkiem h2o2. Polecam upewnić się czy nawozy, których używasz nie gryzą się w żaden sposób z oxyplusem, pamiętam, że ktoś mnie tu ostrzegał na forum, że tak może być przy h2o2. Rozumiem, że temp pożywki pod kontrolą i napowietrzanie sprawne? Wodę poleca się wymieniać co 7-14 dni, zależy kogo spytasz. Mi się zdarzało nie wymieniać i nie czyścić zbiornika dużo dłużej, ale przy jednoczesnym używaniu chillera i ogólnie reżimowej kontroli parametrów.

@Dobry_Człowiek! dobrze idzie, w razie czego jestem do dyspozycji. Powodzenia :)

Elegancko lecisz, powodzenia i czekam na wincyj 🙌

Hydro piękna rzecz! Powodzenia! Chętnie poczytam coś więcej o tych doniczkach diy.

Doskonały patent, ja przez cały grow zbieram liście do wora i trzymam w zamrażarce, gdy przychodzi czas wszystko razem dekarboksyluję. Lepiej jak jest więcej :)

@grolsch3 nie wymieniam. W Każdym słoju mam saszetki boveda i higrometr. Wychodzę z założenia, że skoro wilgotność jest taka jak należy, topki są nie za suche, nie za mokre, doskonale pachną i smakują podczas waporyzacji to nie ma co wymieniać tych saszetek. One zresztą, zdaję sie, działają w dwie strony. Pochłaniają gdy zbyt wilgotno i oddają gdy za sucho.

@point.99 dziękuję, po dotychczasowym curringu pachną obłędnie, na maksa owocowo. Ludzie znający dotąd byle jakie palenie nie dowierzają, że ziółko może mieć tak piękny zapach.

Durban Poison, jakoś w połowie 4 tyg flo.

no to masz chociaż po części odpowiedź. wentylacja nie podlega dyskusji - musi być. Dorzuć jakiś mały nawilżacz albo chociaż zraszaj kilka - kilkanaście x dziennie i postaraj się zapanować nad temperaturą. Końcówki liści mogą się zwijać od światła umieszczonego zbyt blisko, ale nie widzę czy u Ciebie tak się dzieje czy nie.

to i ja dołączę w takim razie

Miło widzieć, że coraz więcej osób waporyzuje, oby tak dalej. Jakby ktoś ze zgromadzonych szukał urządzenia dla siebie to mam jeszcze kilka sztuk PAX 3 w rozszerzonej wersji, sprzedam dobrze poniżej ceny rynkowej :) a no i używam mighty'ego od dłuższego czasu, mam go dosyć rozkminionego, więc jeśli mogę pomóc rozwiać jakieś wątpliwości to pytajcie śmiało :)

Gratuluję szczęśliwego końca :) ja saszetki wrzucam od razu, wraz z higrometrem. Smacznego!

Cześć i czołem. Minął miesiąc od ostatniego wpisu i w międzyczasie nastąpiła kosa, jakoś między 8 a 9 tygodniem kwitnienia. Jestem bardzo zadowolony z tej odmiany, high definitywnie bardziej sativowy a topki już po krótkim curringu pachną na maksa owocowo. To czysta przyjemność zaglądać do słoików ;) Materiału "pierwszego sortu" wyszło ok. 200g, do tego sporo odpadów z których powstało ok 250g oleju kokosowego o znacznej mocy; 3g takiego olejku załadowało mi się w niecałą godzinę a efekty działania odczuwałem też na drugi dzień po doskonale przespanej nocy :D. Osoby nie bakające na co dzień tyle co ja już ok. połowa tej ilości robi bardziej niż zadowalająco. Przy okazji polecam serdecznie dekarboksylację metodą sous vide, jeżeli tylko macie do dyspozycji odpowiedni sprzęt to bardzo warto. Całość procesu odbywa się bezzapachowo a i bałaganu zdecydowanie mniej. Do tego dekarboksylacja przebiega w maksymalnie kontrolowanych warunkach czego piekarnik imo nie gwarantuje. Z wyniku jestem zadowolony, acz odczuwam lekki nie dosyt. Jedna z roślin była zdecydowanie mniejsza, topy miały inną, gorszą strukturę, jednak mimo to całkiem sporo spoko materiału udało się z niej pozyskać. Z tej drugiej, lepszej sztuki pobrałem klony i zamierzam powtórzyć ten grow, póki co klony się rewegują. Natychmiast po kosie i ogarnięciu namiotu pojawiła się tam 1 szt durban poison, obecnie zaczynająca 4 tydz kwitnienia. Staram się nie powtórzyć błędów, których nie udało mi się uniknąć przy ostatnim scrog, czyli znów trochę za gęsto i trochę zbyt asekuracyjne podejście do dolnych partii rośliny. Gdybym bardziej odważnie się tym zajął to jestem pewien, że g13 dałyby sporo więcej niż te 2 stówy. Pozdrawiam i z fartem! Tuż przed kosą. Zoomy w zaawansowanej już fazie kwitnienia. :) Durban Poison