Skocz do zawartości

Boogie

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    185
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Boogie


  1. A nie masz jakiejś mocnej już wkręty w podświadomości z tym brzuchem i po jaraniu masz jakieś psychosomatyczne objawy?

    Bo też należy pamiętać, że wiele schorzeń, czy dolegliwości zaczynają się w umyśle. Może to narastać latami, od przebłysków myślowych po coraz częstsze wkrętki. A później stresowe objawy w postaci jakiś skurczy, przykurczy, tików, nerwobóli, zaburzeń flory bakteryjnej , może inaczej się odżywiasz w czasie jak jarasz (a na bank więcej wjeżdza) . Z tym rakiem to wiadomo jak jest. W necie wszystkie diagnozy chorób prowadzą do raka...  

    No i dycha.. kurwa dużo tak mi się wydaje. Tolerka tolerką, ale ilość to ilość, ma znaczenie.
    Zrób sobie podstawowe badania czy coś, skoro już zacząłeś szukać.


  2. @Szwagrom Nie upatrywał bym sie winy w roślinie, bo ona sama w sobie nie zmienia nas, zmienia jedynie (albo aż) percepcje własnej osoby i w dalszej kolejności otaczającego świata. 
    Obnaża troche stan naszej psychiki. Jeśli ma sie złe jazdy, to znaczy, że coś nas trapi, z czymś sobie nie radzimy albo chcemy sie zmienić na lepsze, ale ciągle to odwlekamy.
    U mnie np. mikro dawka potrafi sprawić, że załączy mi się słowotok, choć małomówny jestem, jestem kreatywny, spokojny i dużo cierpliwszy, znajduje rozwiązania problemów, nie daje się prowokować, a nawet piszę lepsze posty na fejsbuku 😄
    Ale już większa ilość sprawia, że sie wycofuje i trace wiarę w siebie i we własne umiejętności. Widzę siebie wtedy poniekąd z boku i miewam wyrzuty sumienia, że wszystko co mam i co robię to za dużo dla mnie, nie zasługuję na to i boje sie że nie dam rady sprostać nadchodzącym wyzwaniom. Grunt to uświadomić sobie że to wkrętka.
    Oczywiście po paleniu dzień w dzień po 5 latach, rzeczywistość i postrzeganie siebie jest nieco inne
    Także @cieemany  zmartwię Cię, ale jak przed laty nie będzie już nigdy. A z jazdami musisz się sam uporać. 
    Mi jazz uświadomił jedną zajebiście ważną rzecz. Że nikt na tym świecie mi nie pomoże. Tylko sami sobie możemy pomóc, tylko sami możemy poukładać w swojej głowe traumy, lęki, wkrętki. 
    Aha no i afirmuj sobie to, że będziesz palił. Wprowadz się w dobry humor jeszcze przed paleniem, zapytaj sie siebie po co chcesz palić, jak dla beki to ukierunkuj się, ogarnij sobie jakieś odmóżdżacze  do oglądania czy coś i pal 🙂
    Ale jednak najlepiej nie palić, jak ma się większe problemy na bani.

    • Like 2

  3. @ciechen Tą ciemnią przed ścinką to bym sie nie ekscytował jakoś, z tego co wyczytałem i naoglądałem się wielu growerów, nie ma bezpośredniego połączenia wpływu ciemni na plon.  Ja zrobiłem, a czy coś to dało to sie już nikt nie dowie ;D
    Zdjęcia rozmazane, ale i na nich widać, że bursztyny tam już są. Płukaj i ciachaj! 😉


  4. Mam wrażenie że ta odmiana o jest chyba jakaś lekko upośledzona :D

    U mnie warunki zapewne dalekie od idealnych ale też miałem z tą odmianą ciągle coś.. i wyglądała dziwnie, niby duża ale kwiaty słabo zawiązane były... Natomiast pięknie pachnąca i fajnie lekko klepiąca.

    jak u Ciebie trichomy wyglądają?


  5. @Zielone krainy kurde.. nie mogę sobie z tym poradzić 😞
    jeśli przelana to co zrobić? Już raz ją lekko przesuszyłem, żeby oklapła. Podlałem, po 20 minutach pięknie wstała.
    Także żyje i reaguje, ale szpony cały czas na górnych piętrach. Po prostu wiem jak to sie skończy bo w jednej już miałem, uschnęły i odpadły...
    Jak zbadać pH? Mam płyn helliga (coś tam pokazuje, ale odnoszenie się do palety barw nadrukowanej na naklejce średnio mnie przekonuje) i miernik w ziemie (temu to w ogóle nie ufam)
    Póki co podlewam samą wodą. Mam zyme, rootsa od hesi i bloom/glow/calmag od plagrona, ale narazie chcę wykluczyć przenaworzenie..


  6. @GreenParadise dzisiaj chyba kończę jej męki. Kwitnie, pachnie przepięknie! Aż chciałbym zachować ten zapach jakoś. Żadna wcześniejszą nie pachniała jak ta.

    Podsumuje to sobie.

    7 września (!) Poszła pestka do ziemi. A przypominam, że to automat i właśnie kwitnie w najlepsze. Moze nawet drugi raz. Bo zblokowało ją od niepotrzebnej wycinki, braku lst i światła. Później zrobiły się szpony z liści i poschnely.. roślina została bez żadnych już liści i zrobiła się purpurowa. Dopiero zwiększone dawki nawozów, po jakimś miesiącu ją ruszyły. Odzyskała część koloru, topki napuchły. I tak byłem cierpliwy 😄


  7. @Szym Dzięki za odpowiedz. No lipa lipa, jak z każdym jak narazie. Póki co daleko mi do tych z fotorelacji i nie do końca wiem czemu. Wiem że robie błędy, ale mam wrażenie że coś jest jeszcze..
    Jest jeszcze opcja że coś z przesadzaniem robię źle. Kolejną chyba potraktuję odrazu do docelowej. 


  8. Mam kilka różnych pytań, które mi spokoju nie dają, proszę o odpowiedzi i wyrozumiałość 🙂

    1. Czy wciornastki opóźniają wzrost rośliny?

    2. Czy po pozbyciu się ich olejkiem neem, trzeba coś zrobić? Roślina cierpi po inwazji robali? Może być jakaś przyblokowana?

    3. Moje krzaki generalnie są małe. Czy brak wyciągu/filtra i bezpośredniego dostępu do świeżego powietrza może mieć na to wpływ? Box otwieram codziennie, powietrze z pomieszczenia wtłaczane też jest wentylatorem. Mieszalny też jest. Czy to przez > patrz punkt #1

    4. Szpony na liściach się robią praktycznie na każdej ale w późniejszym etapie. Od czego to może być? pH jest raczej w normie. Nawożenie zgodne z zaleceniami. Czy to też może być spowodowane przez > punkt #1

    5. Czy regulatorem obrotów, zmniejszę prędkość, a tym samym głośność wentylatora mieszalniczego?

    6. Ile można trzymać fotoperioda na wegu? Minął mi 3 miesiąc, a krzak nadal mały, liściasty ale malutki. Nie przelaczałem bo:  automat jeszcze dochodzi oraz patrz #2. Ale obawiam się, że 3 miechy to już długo i myślę żeby go flipnąć.

    Z góry dzięki za pomoc!


  9. @AmberYbarra dziecko za odpowiedź, ale napisz mi coś czego nie wiem. Te informacje już pozyskałem i zrozumiałem jakie błędy popełniłem. Sadząc to, a wcześniej zamawiając, nie miałem bladego pojęcia o niczym, bo to była pierwsze pestki. Uczyłem się na jednej lst, a druga (czyli ta że zdjęcia) rosła jak natura by chciała. Wyrosła pod samą lampę i to był pierwszy błąd który jej zaszkodził. Wciornastki swoje dołożyły do utraty liści. Część z nich powycinalem bo nie wiedziałem, że automatów się nie trymuje. Wszystko to już wiem, chociaż to podstawy. 


  10. @ciechen @GreenParadise @Zielone krainy

    Panowie, bo żeby już nie zakładać nowych postów pozwolę sobie zapytać Was, zaangażowanych w temat:)

    Sprawa z moim patykiem (bo krzakiem ciężko nazwać) wygląda tak, że chyba ruszyła i się odblokowała. Leje jej Blooma, calmaga, power zyme w trochę zwiększonych dawkach i to dało efekt. Szczyt spuchł jak wariat, wszędzie powychodziły białe włoski.

    Minus jest taki, że nie ma praktycznie liści więc nie ma skąd brać energii do fotosyntezy.

    Pytanie, jak oprócz podlewania, ja pobudzać?

    Spryskiwać ja czymś? Czy zrobię trujaka?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...