Kolego, ściągasz macha tak z 2/3 pojemności płuc, wtedy nie zamykając ust resztę wypełni powietrze po wdechu i raczej z automatu zaciągniesz się jak porządny chłop.
A jak masz problem, albo dym ci spierdala z ust zanim zaciągniesz, to zamykaj usta i tak jakby nosem dociągnij do płuc, efekt ten sam.
O wyrobieniu ruchu przeponą chyba nie trzeba mówić? Jak się nie nauczysz odpowiedniego odruchu, to się ciągle krztusić będziesz.
P.S. Mozesz uczyć się zaciągać samym powietrzem, tu chodzi o odruch.