Skocz do zawartości
MiraiiNikki

60x60/ 2X 60W LEDAM/ 1xTROPICANNA BANANA/ 1x BLUEBERRY/FOTOPERIOD / BIOTABS

Rekomendowane odpowiedzi

Witam i o zdrowie pytam! 😉 
Co prawda trochę zaniedbałem, bo ponad pół roku mnie nie było, ale powracam by dzielić się z Wami nowymi doświadczeniami w tej cudownej dziedzinie! :3 
Z racji tego, że mam stare budownictwo nie mogłem sobie pozwolić na uprawę w zimie, ponieważ jak tylko dziadek odpalał drugą grzałę, żeby ciepło w zimie szło, to jak dorzuciło się woltarzu, np. z pralki, czy zmywarki, to różnicówka szła xD Więc te parę watów z namiotu sporo mieszało i musiałem zrezygnować :<. Ale w końcu mamy sezonik i nie trzeba już grzać, więc droga wolna dla nowego projektu :>.


Tytułem wstępu:

Pestki feminizowane fotoperiod:
1x Tropicana Banana od Barneys farm 60%sativa/40%indica
1x Blueberry od Seedsman 70%indica/30%sativa


Doniczka:
2x15L


Substrat(ziemia):
BioBizz Light-Mix

Nawóz:
Biotabs StarterPack
Herbatka od BioTabza PK BOOSTER

Oświetlenie:
2xLedam 60W 3500k 


Wentylacja i zabicie zapachu:
airRoxy wentylator osiowo-kanałowy quiet (silent) 125mm 158m3
Filtr węglowy Prima Klima Economy Primo 125MM 150-200 M3/H
 wentylator mieszający do środka 15W


Namiot:
RoyalRoom® Classic C60 60x60x160cm

Trening:
LST+FIM -  jak wyjdzie tak wyjdzie ^^


Akcesoria:
Mikroskop 120x
Nawilżacz powietrza 
Osuszacz powietrza



Co do  metody kiełkowania. Tak przeglądam różne fotorelki, czy zapytania na forum, to zauważyłem, że mnóstwo ludzi ma problem z kiełkowaniem, którego totalnie nie rozumiem. Ja za każdym razem wrzucam pestkę do kieliszka wypełnionego wodą, a następnie wkładam to do zamkniętej szafy na max 3 dni. Do 3 dni mam piękny biały ogonek do 1 cm, który wrzucam od razu do docelowej doniczki. I tak zrobiłem tym razem.

Powrócę ze zdjęciami jak z ziemi wyjdą ^^




 

2.jpg

1.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W oczekiwaniu aż dziewczyny wyjdą na powierzchnię, przedstawiam Wam mój pierwszy rzut Microgreensów ^^

Microgreens/Mikroliście - Mikroliście to nic innego jak młode listki siewek warzyw jadalnych. Stanowią bardziej zaawansowaną pod względem rozwoju formę kiełka. Kiełkiem nazywamy nasionko z wypuszczonym pędem, zaś mikroliściem – samą łodyżkę i młodą, pierwszą parę listków, bez nasionka.
Mikroliście wykazują zaskakujące właściwości odżywcze. Badania wykazały, że zawierają znacznie więcej witamin i składników mineralnych niż w pełni rozwinięte warzywa liściaste czy ich nasiona (biorąc pod uwagę zawartość mikroskładników na 100 g produktu) . Różnica w przypadku niektórych mikroelementów może być nawet 40-krotna.
Mikroliście mogą być wyhodowane z wielu gatunków roślin jadalnych, jednak najczęściej spotykane są te pozyskiwane z gorczycy, słonecznika, kapusty, rzodkiewki, gryki, sałaty, rukoli, szpinaku czy brokułów. W zależności od odmiany charakteryzują się szeroką paletą barw, faktur i smaków

Na początek będą stricte dla mnie i rodzinki dla uzupełnienia diety, ale widzę w tym przyszłość jeżeli chodzi o biznes, który działałby lokalnie i przede wszystkim legalnie 🙂!
Na początku kupiłem takie saszetki z nasionami jak w każdym ogrodniczym są, ale jak widać to nie ta gramatura, więc jest bardzo rzadko. Obliczyłem, że na tackę 20g nasion powinno być w sam raz. 
A na zdjęciach mamy:

Brukiew 10g;

20230523_215105.thumb.jpg.e4307d9aab40e73ecfe1d16a157b2482.jpg

Rzodkiew 5G/ Szczypior cebulkowy 4G/ Mizuna japońska 2G:
20230523_215102.thumb.jpg.71f9b138926a9e67d63e299a4273abfc.jpg

Od czasu do czasu wrzucę zdjęcie jako bonus, bo w porównaniu do MJ to od pestki do ścięcia mamy od 5 do 12 dni ^^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Przedzior Akurat stoją obok namiotu po prostu pod zwykłym jasnym ledem warsztatowym ^^ 
Docelowo chcę aby to wyglądało jak na zdjęciu poniżej. Ale to za jakieś 3 miesiące dopiero będę realizował. Wiadomo dlaczego 😁
Narazie mam 3 takie tacki i testuje sobie przeróżne odmiany, sporządzam notatki i cieszę oko :3 
image.png.8293fdc16055f9779c52ed5d64ca18c9.png

Btw. Bananek wyskoczył dziś na powierzchnię, a jagódka jeszcze pod ziemią. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22/0/0

Odniosłem wrażenie, że dziewczyny na tym biotabsie jakoś miały mi z początku ciężko wystartować, dopiero jakieś 5 dni temu dostały większego boosta wzrostowego. 
3 dni temu zrobiłem Top/Fim, tylko nie wiem co mi z tego wyjdzie, okaże się za parę dni 😛 
Dziś podwiązałem dodatkowo sznureczkiem. 
Dostają po 1L odstanej wody, raz na 2 dni i tak od 16 dnia. 
1x Ledam odpalony w stosunku 18/6h, 40 cm nad rośliną +  wentylator mieszający
Nie śpieszy mi się, więc będę je wegował do satysfakcjonującego dla mnie momentu
19-21°C 60-65% Dzień/Noc 15-18°C 70-75%

20230618_192245.jpg

20230618_192307.jpg

20230618_193050.jpg

20230618_193101.jpg

20230618_193146.jpg


Blueberry na górze, a Tropicana banana na dole
 

20230618_193210.jpg

A tu microgreensy ^^20230614_204615.thumb.jpg.8b388c4c0fefd55e96f3e89b3ef6c91c.jpg20230614_204625.thumb.jpg.d7321b95e210222d892eb4cb669fa86d.jpg

Edytowane przez MiraiiNikki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze nie chce Ci zaśmiecać tematu ale te kiełki mnie trochę interesują. To jest to co np można kupić w Biedrze w takich foliowych opakowaniach? Bo żona coś takiego wpierdziela, a ja czasem podbieram bo smakuje.

Co to trzeba mieć żeby takie coś wystartować? W jakich warunkach ma to rosnąć i jaka jest wydajność w czasie tych roślin?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@WBB Sprawa jest bardzo prosta. Nasion do tego nie dostaniesz w sklepie, to zupełnie co innego jak kiełki. Tylko internent, np. semini pl.
Większość odmian od pestki do ścięcia wymaga 7 dni, słonecznik, czy groszek potrzebują już więcej czasu ok 10-14 dni. 
Trochę ziemi, tak na ok 3 cm wysokości tacki, woda i lampa ledowa. Różnica między zwykłą garażówką/sklepówką, a profesjonalną/porządną lampą to ok 5-10% w zbiorze więc szkoda pieniędzy. Wystarczy jedna dłuższa listwa ledowa, a i tak bardzo ładnie pod tym idzie.
Co najlepsze, że tak naprawdę pierwsze 4 dni to leży w ciemni, jedna tacka na drugiej dociśnięta cegłami o masie 7kg przez 3 dni, aby nasionka ładnie się zakorzeniły i zgęstniały, a 4 dnia kładę tacki obok siebie i przykrywam je drugą tacką, ale już do góry nogami, aby ładnie stanęły do góry ostatni dzień w ciemni, a następnie 3 dni to światło 16/8h + wentylatorek, który nam daje przeciąg w łodygach ^^ 
Voilà, mamy pyszniutkie i zdrowiutkie mikroliście, które oddają smak w 150% danej odmiany i 300% więcej wartości i witamin niż dorosła wersja :3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30/0/0
Ziemiórki zaatakowały. Wstawiłem 2 szklany z wodą, octem, płynem do naczyń i kurkumą, Do tego posypałem ziemię cynamonem. Przez 10h utopiła się tylko jedna suka. Chyba jednak najlepiej sprawdzają się lepki. Nie mam zamiaru wydawać hajsu na chemie.

W Bananku  wszystkie szczytki idą prawie że w 90% na równi(9), w bluberry zaczyna się miękka łodyga i krzaczkowatość xD Jagoda jest jakieś 3-4 dni w pizde w porównaniu do bananka. Mniejsza, planuje wega przynajmniej 50-60 dni, bez pośpiechu. Za jakiś tydzień planuje uciąć po jednej głowie z bocznego odnóża.
Jadę na Biotabsach. Czy ktoś dorzucał, np. pół tabletki w czasie akcji? Przez to, że wydłużę wega, to boję się, że ich zabraknie w najważniejszym momencie. Oczywiście mam herbatkę do napowietrzenia, ale to dopiero na 5 tyg flo.

Temperatura od 16.5 do 20.5, Wilgotność od 60 do 75%, różnica między dniem a nocą to od 2-4 stopni i 10-15% wilgotności.
Jak narazie śmiga 1 Ledam 60W. Drugi w zanadrzu. Grubo się zastanawiam nad odpaleniem. Mimo, że powinno się niby na Flo odpalić drugi, to w 60x60 odpalony 1 Ledam na wegu przy 30 cm wysokości lampy, wyciąga mi szczyty, te najbardziej z boku. Centrum rośliny zajebiście się rozwija, ale boki strasznie się wyciągają i mierną łodygą. 

Stosując Biotabsy zauważyłem, że roślina ma wolniejszy start, ale 2tyg+ i nabierają ładnego boosta. Ale zajebiste jest to, że nie martwię się w ogólnie o nic. Podlewam 1L słoiczkiem co 2 dni, bez odstania, bez zmartwień o zawartość Ph i innych. Banalniej się nie da...

Planuje zakupić lepszy wyciąg, który idzie po rurze do filtra węglowego  na zewnątrz na Flo.

 

20230626_192302.jpg

20230626_192604.jpg

20230626_192644.jpg

20230626_192724.jpg

20230626_192931.jpg

20230626_192941.jpg

20230626_192949.jpg

20230626_193001.jpg

20230626_193148.jpg

Edytowane przez MiraiiNikki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, MiraiiNikki napisał:

Czy ktoś dorzucał, np. pół tabletki w czasie akcji?

można dać i pół

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na ziemiórki polecam olej neen lub chemię. Nic innego nie pomogło w moim przypadku a długo walczyłem... Ponad 2 lata. Te wariaty w 3 tygodnie się tak rozmnożą że wszystkie kwiatki zniszczą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są filmiki na YouTube ogrodnicze i na nich się opierałem. W skrócie dodawałem do wody i 2 lub 3 podlania lałem. Ziemiórki składają jaja w ziemi i ich trzeba się pozbyć. Jak pozbywasz się muszek za pomocą żółtych naklejek to jaja dalej zostają w ziemi i za parę dni pojawią się nowe. Olej zabija te co siedzą w ziemi i powoduje że nie składają więcej jaj. Ja na początku olałem temat to po 3 miesiącach były ich tysiące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

32/0/0
Yo, bez większych zmian. Podniosłem im troszkę lampę, ok. 5-10 cm
Uciąłem dzisiaj wszystkie głowy, więc teraz pewnie się zatrzymają na kilka dni.
Lepki wyłapały z 10 sztuk ziemiórek i nie widziałem żeby coś latało luzem. Dałem też lepki w doniczce, to jak się wyklują szmiry to nie pofruną za daleko xd. Dodatkowo posypałem wierz ziemią okrzemkową. A w paczkomacie mam już olejek o którym pisaliśmy powyżej. Będę obserwował jeszcze zanim go zastosuje, może się wyłapią.

20230629_181132.jpg

20230629_181139.jpg

20230629_181149.jpg

20230629_181211.jpg

20230629_181526.jpg

20230629_181547.jpg

20230629_181551.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Panowie, chciałbym usłyszeć wasze teorie/zdanie, w jaki sposób oddziałuje/ wpływa wiatr(mieszający went w boxie) skierowany stricte na rośliny, załóżmy w stadium końcówki wega(20-30 dzień), gdzie łodyga, liście, szczyty jednak są już mocniejsze i bardziej wyrobione.
Spotkałem się z wieloma różnorakimi opiniami. Intrygująca jest np. ta powyżej od @Bob drzewny  gdzie sugeruje, że intensywniejszy wiatr skierowany prosto  na roślinę ją stresuje. Jak śmiem się zgodzić z faktem, że ze startu jest to szkodliwe, a wręcz niewskazane(Co najwyżej wykorzystywane do regulacji hardcorowych warunków przy pierwszych dwóch tygodniach, ale nie dmuchamy wtedy na nasze Panny) to uważam, że w późniejszym stadium może to przynosić korzyści. W szczególności z moimi warunkami (niska temperatura, bo od 16.5/17 w nocy, a w dzień do 20.5 na tę chwilę, przy wilgotności 60-80%). Przełączę je na Flo, odpalając drugą lampę, to temperatura wzrośnie o jakieś 2/3 stopnie.
Ale przede wszystkim myślę, że podmuch wiatru prosto na roślinę powoduje: trwalsze i mocniejsze łodygi(wiadomo nie dajemy pełnej pizdy, powinny być smyrgane) lepszą wentylację dla rośliny, jak i wysusza nam powierzchnie gleby, dzięki czemu jest mniejsze ryzyko na szkodniki(akurat jak zauważyłem pierwsze ziemiórki, to mieszak był na wysokości lampy, nie dmuchając na panienki, a na środek boxa. Wydaje mi się, że akurat wtedy raz zbyt szybko podlałem po poprzednim podlaniu i stworzyłem im warunki, a skąd te chuje się wzięły to nie wiem, chyba za mną przyszły z łąki xD) , czy grzyby które lubią wilgoć.
Uważam, że roślina powinna mieć zapewnioną wentylację na poziomie doniczki/ziemi, wnętrza(środka) rośliny, i z góry nad kwiatostanem od mniej więcej 3-4 tyg wega.

Mogę prosić o wasze zdanie na ten temat? @Zielone krainy, @Udyr, @Andi, @Mr.Green, @Tester 

Edytowane przez MiraiiNikki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ciężko mi powiedzieć ile wiatru to jest za dużo, ale 4 miesiące temu właśnie tak czytałem, że "wiatr elegancko wzmacnia łodygi i wymienia powietrze wokół liścia" to kupiłem na start wiatrak biurkowy 5W i było super, kiedy wiatrak wytwarzał po prostu ruch powietrza w namiocie. Po jakimś czasie dość szybko już miałem grube łodygi i lekko podchodziły pod zdrewnienie, to z uwagi że już była przełączona na kwitnienie, to powiesiłem nieco wyżej ten wiatrak 5W i był tak na wysokości 50cm od szczytów i dmuchał prosto na roślinę od góry, bez oscylacji. Nie minęło parę dni, a roślina zaczęła mieć jakieś dziwne objawy i czego kompletnie nie rozumiałem, te objawy były tylko z jednej strony rośliny, tylko na szczytach blisko wiatraka, ale wtedy tego nie połączyłem, więc olałem i starałem się leczyć roślinę z duszenia korzeni. Później kupiłem już wiatrak 15W do 60×60×160, który dmuchał w ścianę (nie prosto w roślinę), wystarczyły 4 dni, żeby cała roślina miała objawy stresu wiatrem, ale to tak dosłownie całą, każdy szczyt i im bliżej środka rośliny tym mniejsze objawy. Doszło przesadzenie rośliny podczas kwitnienia do większej donicy i przez parę dni pojawiło się tyle jajców że głowa mała.

To moja prywatna historia z tym, objawy w cholerę pasowały do spalenia wiatrem, opisy ludzi z na forach przypominały też moją sytuację. Duży wpływ ma podobno oscylacja, a bardziej jej brak, a pamiętajmy że na outcie roślina ma tą oscylację i na dodatek wiatr dmucha baaardzo rzadko w porównaniu do tego co robi wentylator nieruchomy.

Oczywiście to tylko moje domysły, nie chciało mi się bardziej "studiować" tego całego spalenia wiatrem, tam pewnie jest w cholerę niuansów z parowaniem, temperaturą wewnątrz rośliny i ciężko zdecydować czemu zbyt mocny stały wiatr jest stresujący. No a strasznie łatwo wyeliminować ten przypadek, wystarczy nie walić wiatru na tyle, żeby roślina cała tańcowała, a jak zacznie zaginąć końcówki w kły, to spojrzeć czy nie dmucham za bardzo.

Oczywiście też nie oznacza to tego, żeby nie było żadnego ruchu powietrza w boxie. Roślina wysysa w dzień w cholerę CO2 i pierdzi głównie tlenem, to wszystko głównie zachodzi wokół liścia, dlatego bardzo ważne jest, żeby to powietrze latało w namiocie. No i też kwestia właśnie pogrubiania łodyg, bez lekkiego podmuchu roślina nie ma żadnego bodźca żeby utwardzać łodygę, nie jest to dla niej opłacalne ani energetycznie ani nie daje żadnych pozytywów, jeżeli się nie rusza.

To moja opinia, chętnie bym poczytał inne, dyskusją najłatwiej zbliżymy się do prawdy:classic_biggrin:

Edytowane przez Bob drzewny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@MiraiiNikki jest coś takiego jak oparzenie wiatrem, które wywołuje stres.

Wiatrak z oscylacja odrobinę zmniejsza to ryzyko.

Btw. Jestem na urlopie i nie mam dużo wolnego czasu na bycie tutaj.

Wracam za miesiąc 😄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...