Skocz do zawartości

MiraiiNikki

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    408
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Zawartość dodana przez MiraiiNikki

  1. Tak, automat. 333g mokrego z niej wyszło. Obstawiam 60-70g suchego. Za 2 -3 dni wrzucę na relację już jak sucha będzie Lemon Cherry i Tropicana cookies.
  2. Lemon Cherry Cookies od 420 Fast Buds
  3. MiraiiNikki

    Do Si Dos Auto

    Do tej pory 3 razy uprawiałem w 60x60, świecąc 120W. Za każdym razem wychodzi 60-85g z krzaka. Myślę, że 150W jest jak najbardziej wystarczające do takiego namiotu.
  4. @PigeonHunter69 Źródło: Weedweek.pl Mrówki to jedne z najczęściej spotykanych stworzeń w ogrodach, obok ślimaków i mszyc. Często występują na dworze, ale czasami mogą też dostać się do pomieszczeń. Jednak czy zawsze warto się martwić ich obecnością? Nie ma potrzeby przedstawiać mrówek, ponieważ są one powszechnie znane. Występują na całym świecie, a w Polsce żyje aż 103 gatunki. Ze względu na zorganizowane życie w społecznościach o wyraźnej hierarchicznej strukturze, mrówki żyją w dużych grupach i budują gniazda. Rola mrówek i zagrożenie, które stwarzają Mrówki, choć zazwyczaj nie są przez nas lubiane, okazują się być korzystnymi stworzeniami w ogrodzie. Są one przydatne w zwalczaniu szkodników i czyszczeniu ściółki z materii organicznej. Dodatkowo, poprawiają właściwości gleby, poprzez wzbogacanie jej o azot, fosfor i potas. Mrówki także rozsiewają nasiona roślin, ale w przypadku hodowli konopi nie ma to dużej wartości. Ważnym plusem jest fakt, że zjadają larwy szkodników, takich jak gąsienice, muchy, ślimaki i przędziorki. A te mogą stanowić poważne zagrożenie dla uprawy konopi. Innymi słowy, choć mrówki mają swoje pozytywne strony, warto pamiętać, że mogą one w dużej populacji i braku naturalnych wrogów przyciągać szkodliwe owady i przenosić je na inne rośliny, powodując poważne problemy. Mrówki zjadają również soczyste części roślin w okresie suszy i sprzyjają rozwojowi grzybów. Kopce, jakie tworzą, mogą utrudniać ukorzenienie młodych roślin. Właśnie dlatego ważne jest monitorowanie populacji mrówek i kontrolowanie ich liczby, zwłaszcza w pobliżu plantacji konopi. Skąd się biorą mrówki w hodowli marihuany? Nawet na zewnątrz nie ma potrzeby spełniania żadnych wymagań, aby mrówki pojawiły się w ogrodzie. Są one naturalnym elementem środowiska, gdzie przyczyniają się do rozluźnienia gleby, poprawiają jej żyzność i dostęp powietrza. Dodatkowo uczestniczą w procesie rozkładu martwych owadów. W przypadku ich występowania pod dachem, gdzie nie mają takiego zadania do wykonania, ich obecność może świadczyć o innych problemach, takich jak pojawienie się szkodników wydzielających spadź. Mrówki są przyciągane przez cukier obecny w rosy miodowej, produkowanej przez insekty symbiotyczne dla nich. Mogą również wskazywać na niedotrzymywanie standardów higienicznych w pomieszczeniu, takie jak spożywanie tam posiłków lub pozostawianie resztek. Jak objawia się obecność mrówek? Mrówki zazwyczaj nie atakują roślin bezpośrednio, ale ich obecność może przyczynić się do uszkodzenia korzeni poprzez kopanie tuneli w ziemi i budowanie gniazd. To może utrudniać roślinie pobór wody i składników mineralnych, co skutkuje żółknięciem liści, usychaniem i objawami niedoboru niektórych pierwiastków. Poprzez zauważenie samej obecności osobników można stwierdzić, że znajdują się w naszej uprawie. Sposoby pozbycia się mrówek z hodowli Olej Neem Olej neem, który jest wyciskany na zimno z nasion miodli indyjskiej, zawiera substancję znaną jako azadyrachtyna, która jest odpowiedzialna za jego działanie jako środek owadobójczy. Preparaty oparte na oleju neem są szeroko stosowane w Unii Europejskiej, w tym także w Polsce, do zwalczania szkodników. Jest to legalne i łatwo dostępne. Olejek roślinny oraz inne preparaty oparte na neemie są skuteczne w zwalczaniu wielu szkodników, w tym mrówek, a jednocześnie są bezpieczne zarówno dla ludzi, jak i roślin. Niestety, ze względu na wyrazisty smak, który może oddziaływać na pąki roślin, należy stosować go w taki sposób, aby nie miał bezpośredniego kontaktu z nimi. Smarowanie lub spryskiwanie rośliny olejem neem może być również skuteczne w zwalczaniu organizmów symbiotycznych z mrówkami. Diatomit Diatomit, czyli ziemia okrzemkowa, to naturalna skała osadowa składająca się z pancerzyków jednokomórkowych glonów. Jest to skuteczny środek zwalczający wiele rodzajów owadów, ponieważ jest bardzo drobny i dociera do każdego zakamarka ciała insektów. Diatomit jest ostry i uszkadza pancerzyk insektów, co prowadzi do ich odwodnienia i śmierci. Jest to całkowicie naturalny środek, który pozostaje bezpieczny dla środowiska i roślin. Domowe sposoby na mrówki Można również stosować cynamon, kawę mieloną lub pieprz cayenne do odstraszania lub zabijania mrówek. Jeśli samo posypywanie nie wystarcza, niektórzy hodowcy stosują cynamon w postaci wody destylowanej do podlewania miejsc bytowania mrówek. Zapach cynamonu w ziemi skutecznie odstrasza mrówki od roślin. Ważne jest również, aby pozbyć się szkodników symbiotycznych. Zwłaszcza tych, które produkują spadź, ponieważ mrówki bez dodatkowych zachęt nie będą pokazywały zainteresowania roślinami konopi. Czy mrówki przynoszą nam korzyści ? Mrówki, mimo że nie są zawsze szkodliwe, nie przynoszą nam takiej korzyści przy uprawie konopi pod dachem, aby była wartość zachować ich obecność. W przypadku hodowli na otwartym terenie prawdopodobnie będziemy zawsze mieć z nimi do czynienia. Przy małych populacjach, które nie powodują szkód. Nie ma potrzeby podejmowania kroków w celu ich zwalczania, ponieważ mają one pozytywny wpływ na glebę. Jednakże, jeśli roślina nie rozwija się w najlepszy sposób, wówczas warto podjąć działania zmierzające do eliminacji tych owadów. W przypadku walki z mszycami lub innymi szkodnikami produkującymi rosę miodową, walka z mrówkami staje się równie ważna. Mrówki utrudniają bowiem pozbycie się tych groźniejszych dla konopi insektów.
  5. @Prepers Możesz użyć i teraz, tylko problem będziesz miał taki, że pewnie ziemia już zbita od podlewania na wierzcu i ciężko by Ci było wymieszać. A myk z tą ziemią jest taki, że ona posiada w sobie kryształki, które wchodzą pomiędzy pancerz tym kurwom larwom i się zacierają i giną w męczarniach. Dorosłe osobniki wyłapujesz na lep, a tą ziemią zabijasz larwy. Dostaniesz ją w każdym ogrodniczym raczej. Obsypujesz powierzchnię i dobrze wmieszać w ziemie tak na 2-4 cm i podlewasz. Dodatkowo tej ziemi można dodawać już na samym początku jako mieszanka do głównej bazy ziemnej. Ponoć bardzo dobrze wpływa na przyrost masy łodyg oraz antygrzybicznie i bakteryjnie. Nie jest w ogóle inwazyjna dla rośliny ani człowieka. Niektórzy lekarze nawet zalecają spożyć łyżkę takiej ziemi okrzemkowej raz na jakiś czas. wypędza dobrze pasożyty i robaki z ludzkiego organizmu. ^^
  6. @Boczelli @Prepers @WymiataczMega A próbowaliście z ziemią okrzemkową? Mi pomogła bardzo skutecznie. A przynajmniej nie śmierdzi fchuj jak ten olejek. Ja to rzygam prawie jako go czuje xd
  7. @Prepers Masz rację. Sprawdziłem trichomki i na cherry jest 10-20% bursztynu, reszta mleko. Na tropicanie 90% mleka i z 10% przeźroczystych. Wsadziłem je pod zimny prysznic na porządnego flusha i w niedzielę ciacham.
  8. @Boczelli Bo jest zjebany xD. Miał się włączać samoistnie jak wilgotność znów wzrośnie, a tak nie jest. Więc w boxie wyłącza się po krótkiej chwili, bo zbija wilgotność do tej ustawionej, a jak mam go na zewnątrz, to pracuje do momentu aż się zbiornik cały nie napełni, czyli przez jakieś 8-10 godzin. Do tego jak stoi w środku, to temperatura skacze do ponad 33 stopni, "a liście chcę palić, a nie walić przez nie proch" 🤣 Dodatkowo box zaczyna się pompować jakby miał zaraz wybuchnąć. Skurczybyk jest ogólnie za mocny, bo na 36m2, a box to w sumie dla niego klitka 😛
  9. Siema, Co myślicie o tym, abym podlewał przez ostatnie dni wodą zbieraną przez osuszacz powietrza? Nie będzie to lepsze rozwiązanie jak woda z kranu? Jest ona chyba zdecydowanie bardziej pozbawiona jakichś wartości, więc roślinka teoretycznie powinna się lepiej wyjadać, co nie? Rozkminiłem sobie coś takiego z osuszaczem xDD Worek na osuszacz, rura karbowana od jakiegoś odkurzacza do wora, okleić i do boxa rure. Nie dość że mam większą temperaturę, ok. 25 stopni, to wilgotność ładnie w dół poszła z 70% na 45 ^^. W worku zrobiłem 2 dziurki, żeby się nie zagrzał za bardzo. Dzięki temu pozbyłem się termowentylatora, który żre zdecydowanie więcej energii.
  10. @moonka Ja bym ciął już po 3-4 wiatraki od badyla, skupiając się na środku.
  11. MiraiiNikki

    Jaka odległość?

    @WymiataczMega @More ja mam 2x60W od Ledam w 60x60. Myślę że będzie git w 40x40 jedna 60W, Choć osobiście bym dorzucił jeszcze jakąś jedną żarówkę na kwitnięcie. Teraz te nowe Ledam mają 2 diody, prawda? Ja mam starszą generacje na 4 diodach. Lepiej światło rozkładają. Uważam, że te starsze Ledam były lepsze. trzymaj ok. 30-35 cm nad roślinami podczas wegetacji, a na kwitnieniu 10-15 cm. Trzymaj mniej więcej taką odległość na wegu: A tak na Kwitnięciu:
  12. SIema! 30/39 Trochę aktualności 🥰 Myślę, że jeszcze z 2-3 tygodnie, bardziej 3 i kosa. Nie badałem jeszcze trichomów. Następnym razem zerknę. Dostaną jeszcze raz, czy dwa razy jeść, a potem sama woda. Dzisiaj je uwolniłem z siatki, troszkę ponaciągałem i usunąłem trochę wiatraków.
  13. 30/28 Siema! Wpadam do Was z aktualizacją. Tydzień temu na tropicanie zobaczyłem białe, śniade plamki na dwóch górnych wiatrakach u szczytów. Dały znać, że czegoś za dużo lub coś blokowało, więc dostały przez ten tydzień 3x samą wodę z Calmagiem. Ustąpiło, a wręcz liście szemrają mi do ucha o cukrową energię. Uległem i dzisiaj dostaną banana 😄 Bardzo pięknie i mocno pachną, a jak się lepią już! Tropicana pachnie świeżo owocowo, z przewagą nuty ananasa Cherry pachnie taką słodką cytryną. Kolor współgra z zapachem bardzo. Popalone pazury od termowentylatora na ostatnim zdjęciu. Ogólnie bardzo fajnie się sprawdza w utrzymywaniu temperatury, ale box 60x60 to za mało. w 90x90+ miałby idealnie, tak to go muszę odwracać do drzwi boxa. Btw. @Boczelli @moonka tak piszecie o tych biotabsach, żeby wrzucać pół, czy tam jednego na automata. Moje mają po 3 sztuki w ziemi i nie zauważyłem problemów. Tylko mam w donicach ok. 14L ziemi. Bo to finalnie 16L jak sprawdziłem jeszcze raz. No może na następny raz zdecydowałabym się, aby dać z połowę tabletki mniej xd
  14. @Gonzo Herbatką możesz zrobić oprysk, też działa ochronnie przed grzybkiem.
  15. @Prepers Jestem bardzo ciekaw jak wyjdą nam te Lemon Chery ^^ U mnie już coraz ładniej to wygląda. Dziś wrzucę update na swoją Fr.
  16. Lemon Cherry cookies 24 dzień
  17. @poczatkujacygrowmen Daje takie 6 na 10. Widać że miała stresa albo nieodpowiednie oświetlanie. Zaraz zacznie kwitnąć, na pewno coś tam z niej będzie ale nie spodziewaj się jakiegoś mega zbioru. Jeszcze podrośnie na początku kwitnienia. W ogóle weź podaj jakieś konkretne info. Czym świecisz, czym nawozisz? Dla porównania wrzucam swoje autosy po LST, które miały w ten czas równo 30 dni.
  18. @Kumpel W takim razie nie ma to znaczenia xD Ściągnij jak najszybciej.
  19. @Kumpel ściągaj jak świeci, mniej się wyciągnie. Przez czepek myśli że jest jeszcze w ziemi i ma ciemno, i będzie szła do góry zamiast rozwijać liście i formować piętra.
  20. @Kumpel Pomóż jej bardzo delikatnie zdjąć ten czepek. Jak zostawisz to będzie się wyciągać do góry. Jeżeli chodzi o światło, to też musisz obserwować. Jeżeli z dziewczyny będą się wyciągać do góry, to albo obniżasz światło albo zwiększasz jego moc. Jeżeli rośliny będą rosły nisko i szeroko, będą się zamieniać w tak zwaną sałatę, to wtedy zmniejszasz moc światła lub dajesz bardziej do góry. Narazie zostaw światło jak jest i obserwuj 2-3 dni, wróć ze zdjęciem za ten czas. 60-70 W na czas wegetacji będzie wystarczające. Twoja lampa ma 150W, więc ustawiłbym na 30-40% i tak z 50 cm nad roślinami i obserwował przez 2-3 dni, jak się będą wyciągać to obniżyć lampę o 5-10 cm.
  21. @Tibijczyk Zostaw ją w spokoju na minimum 2-3 tygodnie. Allmix jest już dobrze nabity na starcie. Lej samą wodę odstaną 24h. Nie podlewaj często. Raz, a dobrze. Zweryfikuj sobie wagę doniczki jak ma sucho i po obfitym podlaniu. Podlewaj jak poczujesz, że doniczka jest lekka. Przelanie nie jest zależne od ilości wody, a od częstotliwości podlewania. Przeschnięta roślinka dojdzie do siebie w 4-8 godzin po podlaniu, przelana potrzebuje parę dni albo w ogóle do siebie nie dojdzie jak zgnije korzeń.
  22. @lunatyk44 Lejesz wody, aż zobaczysz malutki runoff z doniczki. Podnosisz sobie doniczkę, aby sprawdzić ile aktualnie waży. Następnie czekasz 2-3 dni i doprowadzasz do tego aby ziemia była już dobrze sucha, Podnosisz doniczkę, robisz Save'a w głowie ile aktualnie waży. Następnie za każdym razem jak u nich jesteś, to podnosisz doniczkę, aby sprawdzić wagę. Jest lekko - podlewasz. Zerknij sobie na ten materiał, ja tak robię: 6:10 minuta
  23. @Mooshrom Ale cię ładnie proszą o więcej wilgotności ^^ Powieś im tam mokry biały ręcznik na długość boxa, czy cuś. ta lampa Dżinna się chyba nie sprawdza za bardzo xd
×
×
  • Dodaj nową pozycję...