Skocz do zawartości

Grzechoczący Grzechotnik

Elita
  • Liczba zawartości

    1,882
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    53

Zawartość dodana przez Grzechoczący Grzechotnik

  1. @przemiły co ile dni wymieniasz te pochłaniacze wilgoci przy curringu?
  2. Liczę, że puszczą korzeń. Małe odnogi, ucięte pod kątem 45°. Liście usunięte, pozostawione tylko górne, które lekko przyciąłem. Tak jak poradził @KlausKörner(✌️) zostały 'zaostrzone' w miejscu cięcia. Zamoczone w ukorzeniaczu i obtoczone również sypkim ukorzeniaczem. Gdyby się przyjęły polecą na outdoor.
  3. @Git no właśnie ten caramel rozrasta się na boki, tak jak mówisz trochę jak truskawka wygląda, tłumaczyłem sobie że bardziej buduję teraz korzeń. W sumie rośnie, ale nie w górę. Trochę czas mnie też pili, a że ten rok to dla mnie doskonała nauka na przyszłość, to dzięki za radę. Dam krzakowi kilka dni, bo został potraktowany srogo dzisiaj - odciąłem 3 gałęzie na klony (oby puściły korzeń), jak nie będzie szedł w górę to na pewno podciągnę lampę na maks i zdam raport co i jak. Pozdro
  4. @Git @KlausKörner dzięki wielkie za odpowiedź, dużo mi rozjaśniło obraz procesu klonowania. Powiedz mi proszę jeszcze, klonowana cześć rośliny może być mała - np. mieć dopiero jedno piętro właściwych liści, ewentualnie budować drugie? Zależy mi po prostu na czasie przełączenia na 12h, a w tym samym mikro boksie chciałem trzymać te klony do wyrzucenia na out gdyby wszystko poszło po mojej myśli. Tak poza konkursem Powiem Ci, że coś to może być, że kozacy rację mają, dałem ją jakieś 45cm wczoraj bo jednak nadal te najwyższe liście lekko bo lekko, ale wykręcały się nadal. Pozdro
  5. @KlausKörner @KlausKörner dzięki wielkie za odpowiedź, dużo mi rozjaśniło obraz procesu klonowania. Powiedz mi proszę jeszcze, klonowana cześć rośliny może być mała - np. mieć dopiero jedno piętro właściwych liści, ewentualnie budować drugie? Zależy mi po prostu na czasie przełączenia na 12h, a w tym samym mikro boksie chciałem trzymać te klony do wyrzucenia na out gdyby wszystko poszło po mojej myśli. Tak poza konkursem - nie potrafię wyciąć tej pierwszej części o liściach 😂 człowiek nawet Forum M musi się uczyć a co dopiero klonowania - ale ostatnie zdanie to brzmi jakby wypowiedział je dobry mówca motywacyjny 🙂 pozdro i jeszcze raz dziękuję 👍
  6. @KlausKörner Konkretnego nie ma 😂 bardziej z własnego doświadczenia, jeżeli został podczas klonowania popełniony błąd, to jaki to był. Wiem, że jest to naiwne twierdzenie z mojej strony, że ktoś na forum publicznie będzie przyznawał się do porażki, ale może jednak. W sumie pisząc wpadło mi jedno konkretne które rozkminiałem ostatnio. Mam ukorzeniacze z ogrodniczego, jeden sypki jeden roztwór. Myślisz, że ten roztwór mogę zastosować jako oprysk, czy dolistnie to nic nie da? Wolę zadać głupie pytanie niż nie zadać go wcale. Niby wszystko wiem, z tego forum czy innych podobnych, ale na tym zacząłem się uzewnętrzniać i tutaj szukam pomocy ✌️🙂
  7. 24 dzień życia. Podlane, okazało się, że puścił mi sznurek od lst. Na razie tak zostawiam bez ponownego wiązania ponieważ bije się z myślą, aby podjąć próbę scrog, a bez sensu łączyć te dwie metody (przynajmniej tak uważam). W tym tygodniu było wykonywane cięcie nowych szczytów na nowych wypuszczeniach, dokładnie dwóch (podglądowe zdjęcie nr4 jednego z nich - raczej toping). Jestem mega zadowolony, bo pierwsze cięcie głównego szczytu było dobrze wymierzone i wyszedł (raczej) fim-zdjęcie nr1. Zdjęcia nr2 i 3 podglądowe. Pytanie do koleżanek i kolegów ogrodników. Konkretnie bez powielania tego co mogę wyczytać w tematach dotyczących klonowania. Tylko osób, które to już robiły, z wiedzą praktyczną. Czy jest coś czego już NIE ZROBICIE /CO MOGLIBYŚCIE ZROBIĆ A NIE BYŁO WYKONANE? Przymierzam się do odcięcia 2, może maksymalnie 4 odrostów (a nie chce popełnić głupiego błędu i później żałować tych kilku szczytów...). Pozdro Zapomniałem dodać, końcówki liści wykręcały się do góry, podniesienie leda na okoko 35cm załatwiło sprawę ✌️
  8. Podlane, na dwóch najmłodszych ucięte szczyty i oprysk asahi. Nie robię na nich lst, jak uda się doprowadzić do końca to będzie porównanie z pierwszą wsadzoną. Pierwsza na dwóch zdjęciach, na 3 druga - upośledzona.
  9. Jakiegoś Admina proszę o pozostawienie w temacie fotorelacji tylko odmiany jack berry. Dzięki
  10. Kolejne szybkie odwiedziny, aby sprawdzić jak nowe jack berry zaadaptowały się w środowisku leśnym. Służy im chyba dobrze nowe miejsce. Dwie starsze pokazały włoski. Pierwsze zdjęcia, to najwcześniej wsadzona. Druga jest niemrawa (źle zrobiony fim, widać że porządnie zamuliła) Starsza 36 dzień życia, młodsza 29. Pytanie 🙂 czy jak pokazały się preflowery mogę używać jeszcze ashai? Wiem, że będzie jeszcze wzrost, ale czy z Waszego doświadczenia jest jeszcze czas na lst?
  11. Byłem tylko kontrolnie... Mówię, fajnie puszcza po bokach, naginam delikatnie... i poleciała dodatkowo głowa. Jutro planuje oprysk calmag. Pozdrawiam
  12. Nie 😉 I wcześniej wsadzone dwa jack berry. Podsypane dolomitem i azofoska, wymieszane z ziemią. Do tego również oprysk ashai.
  13. Dwie nowe jack berry w lesie. Obie 14 dzień życia. Od razu po wsadzeniu dostały oprysk ashai, podlane kranówka odstaną 48h. To ostatnie jack berry jakie miałem. Walczę żeby wykiełkowały critical, purple, afghan (choć jednego w lesie pokonał grad). Ostatnie pestki jakie mam. Pierwszy raz mam taki problem żeby się rozbiły nawet przy zastosowaniu crushingu. Zobaczymy.
  14. Zdjęcie, które wrzuciłem jako początek fotorelacji, było wykonane od razu po spryskaniu krzaka jak i ziemi. Nauczyłem się już jak podlewać na donice, na pewno nie jest przelana. Na tą chwilę wygląda tak. Pozdro
  15. Tutaj pojawia się element zaskoczenia, szczerze zastanawiałem się nawet nad dodaniem nawilżacza. W drugiej połowie lipca pozostawiam roślinę na 6 dni bez podlewania. Ale później, szykując się do startu indoor, w innych fotorelacjach niektórzy w bardziej trudniejszych warunkach i na dłużej pozostawiali rośliny. Głównie dlatego dodałem do lightmixa więcej perlitu niż było zastosowane. Podobno też system korzeniowy ma lepsze napowietrzenie, przez to zdecydowałem się również na growbag a nie standardową donice. Z lst czekam jeszcze do tygodnia, po wsadzeniu w docelową pojemność chce dać jej trochę podrosnąć. Przy takiej wielkości na outdoor, oprócz lst, wjeżdżały cięcia na auto. Tutaj chciałbym zachować większy spokój i obserwacje. Pozdro
  16. Cześć, ten rok nauka, lecę i outdoor i zaczynam indoor. Co będzie to będzie, a jak nie będzie to będzie doświadczenie😉 Namiot 35x35x90 Oświetlenie ledam 30w, świeci 18/6, później 12/12. Mieszak i wyciągający bez filtra - pc. Jak będzie bardzo czuć to zastanowię się nad filtrem. Ziemia plagron lightmix dodałem więcej perlitu, około 3:1, donica growbag 12l. Trening, na pewno lst i cięcia jakie wyjdą. Chciałbym spróbować swoich sił z klonowaniem i wyrzucić klony na outdoor. Dla samego przećwiczenia klonowania. Cały czas zastanawiam się również nad wprowadzeniem scrog. 18 dzień życia Caramel OG Fast. Obserwujcie, podpowiadajcie. Dzięki
  17. Kolejne odwiedziny i smutny widok. Afghan nie przeżył potężnego gradobicia, które przeszło przez okolice. Oba jack berry rosną, drugi (późniejszy) tak jak myślałem ze źle zrobionym fim, ale odrasta. Na razie dam mu spokój, przy kolejnej wizycie znowu planuje oprysk ashai, wezmę ze sobą również trochę dolomitu do podsypania. Starszy jb ucięte 3 głowy, testowo i z nauką na przyszłość (zdjęcie zrobione przed zabiegiem). Pytanie do chcących pomóc. Myślicie, że warto zastosować trochę azofoski? dość częste opady i nie wiem czy to co było dobrego w ziemi nie zostało wypłukane.
  18. Kolejna w lesie. Afghan widow, 15 dzień i dziś na nowym miejscu pierwszy dzień. Trochę przy transporcie obsypana ziemią. Na zdjęciu nr 1. Zdjęcie nr 2, jack berry 21 dzień życia. W poniedziałek próbowałem zrobić FIM, ale chyba nie wyszedł, raczej idzie jeden odrost, zobaczymy z czasem co to mi wyszło. Nagiąłem ją dzisiaj pierwszy raz. Zdjęcie nr 3, jack berry 28 dzień życia, cały czas wypuszcza nowe odrosty, związana też bliżej szczytu, bardziej naciągnięta. Jeden liść z samego dołu uschnięty, drugi - widoczny na zdjęciu- podziurawiony. Wszystkie spryskane pierwszy raz ashai.
  19. Podsypane ślimakolem, chociaż żadnych śladów nie widziałem. Starszy Jacka berry rośnie super z nowymi szczytami, 26 dzień życia, 11 w lesie. Młodszy Jack Berry również idzie w górę, 19 dzień życia, 5 w lesie. Oba podlane karnówka odstaną 48h, bez żadnych nawozów. W środę powinny dojść zakupy w których będzie ashai. Więc pytanie do doświadczonych, oprysk czy do gleby lepiej stosować ashai? Dzięki wszystkim za odpowiedź. 1 i 2 foto to młody JB, 3 foto to starszy.
  20. Rozumiem, że chodzi o to żeby zwierzynanie ryła, zapewne również o zamaskowanie i bezpieczeństwo. Natomiast możesz po krotce napisać dlaczego akurat keramzyt? Będę wdzięczny 🙂 czytając fotorelacje innych, zapamiętałem że keramzyt najlepiej przepłukać lub wyparzyć?
  21. Kusi mnie ta myśl 🙂 szybko sie zebrała, tak sądzę bo doświadczenia nie mam, jedynie to co wyczytałem przed wykiełkowaniem. Ta mniejsza to ta sama, a jak wszystko dobrze pójdzie to za około 10 dni dwie kolejne jack berry będą w lesie 🙂 całe życie uczę się na błędach, rady mile widziane, ale uparty jestem jak te ślimaki, ale dzięki za Twoja radę. W poniedziałek będzie bardziej niebiesko na ziemi w kolejnym upie, wcześniej nie dam rady. Mam nadzieję że przeżyje. Pozdro
  22. Mały up. Na starszej fajne nowe szczyty po ścięciu głowy. Przed podlaniem widoczne ślady ślimaka, myślałem że przy tych warunkach za oknem nie będzie ich wcale (wiem naiwnie). Bardzo nie chciałem, ale w poniedziałek rano postaram się zapodać coś na nie, no chyba, że już więcej nie zobaczę tam dowodów na ich pojawienie się. Młodszy Jack Berry rośnie sobie zdrowo i bez żadnych odwiedzin.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...