Zabawne sytuacje.

[Sterydd 23]

Siemanko! Ciekawi mnie jakie mieliście zabawne sytuacje związane z marihuaną.
Czy np. wypadło wam coś kiedyś i was ktoś zawołał, czy rodzina w pojawiła się w nieodpowiednim czasie i miejscu, czy ubzduraliście Sobie coś a może jakiś pomysł wpadł do głowy który okazał się zabawny!
Ja pamiętam, jak kiedyś popalałem w swoim pokoju lufki. Jak już dobrze się nabączyłem to wparowała matka, z wielkim przerażeniem (z początku) na twarzy a poźniej oburzeniem krzycząc "wali u Ciebie jak z jakiejś chałupy szamana".
Po tym tekście, leżałem na ziemi śmiejąc się w opór ;D

[Andi 426]

@Sterydd zabawnych  chyba nie było

[Growerseed 489]

Ja to powiedziałem dzień dobry do rodziców na klatce schodowej xd tak jakbym mijał sąsiadów.

[Gość Zielone krainy]

@Sterydd  Ja kiedyś miałem taką sytuacje, że po przerwie zjarałem się tak, że pomyliłem wannę z bobslejem, ale w moim odczuciu ta wanna pędziła przed siebie i na zakrętach prawie wylatywała z toru, ledwo się utrzymałem, by z niej nie wypaść, a trzymałem się brzegów z całej siły,  ukończyłem ten wyścig i wróciłem po około 1h do znajomych, jacy nie wiedzieli, co się w tym czasie ze mną dzieło, a po wszystkim zapytali, co tyle w łazience robiłem, a ja tam sport ekstremalny uprawiałem :D

[Sterydd 23]

@Growerseed haha to ja miałem z kolei tak, że pojechaliśmy do znajomych którzy mieszkali po za naszym miastem - na wsi.
Rodzice jednej z osób prowadziło pizzerie, więc po spaleniu lufki na 4os, poszliśmy Sobie coś zjeść, wiadomo gdzie. Wchodząc do pizzeri, klęknąłem jak bym wchodził do kościoła i się przeżegnałem, po czym poszedłem do stolika XD Właściciel (Ojciec) spytał się poźniej, czemu przeżegnałem się jak w kościele, to miałem mind fucka, nie pamiętałem tego XD

@Zielone krainy haha to ja kiedyś poszedłem do lasku ze znajomym i jego dziewczyną. Upaliliśmy się ja z dziewczyną a ziomek stwierdził, że woli nas popilowac i z racji tego, zrobił nam trening XD byłe w kręcony jak bym wf odbywał w szkole haha

[Gość Zielone krainy]

@Sterydd Sport to zdrowie, więc faktycznie się wami ziomek zaopiekował, abyście nie siedzieli na dupie, ale się trochę poruszali. :D