Hejka, jak część z was wie zostałam pacjentką medycznej maryśki. Całość załatwiałam przez klinikę fitokan gdzie lekarka dała mi wybór pomiędzy aurorą 20 (indica) a 22 (sativa) no ale ze względu na problemy z snem poszłam w stronę indici
Dostępność jest hmmm… znikoma, stąd też napisałam do mojej lekarki z prośbą o przepisanie mi jeszcze 22 bo ta miała być dostępna w aptece w okolicy
Ostatecznie po pierwszym rzucie MM do aptek gdzie zeszła jak świeże bułeczki i szukaniu w dalszej okolicy znalazłam 60km dalej aptekę gdzie była aurora 20
za opakowanie 10g zapłaciłam nie całe 600zł, ceny w aptekach wahają się od 500 do 700zł /10g więc rozrzut ogromny, mimo to uważam, że 600zł za tą jakość nie boli aż tak bo serio jestem pozytywnie zaskoczona
Zapach: intensywny, przyjemny. Nie czuć chemii jak w niektórych osiedlowych haze’ach
Smak: dość łagodny, typowy dla MJ ale lubi gryźć w gardło przy paleniu z bonga
Moc: 20% THC zobowiązuje, klepie jak szalona 😂 @fxxx1337 padł po jednym buchu z bonga. Przepisane mam 0,4g dziennie a palę 0,2g maksymalnie, nie da się więcej tego wyjarać nawet przy mojej tolerce która jest kilkukrotnie wyższa od fxx
Efekt: jak to indica, rozluźnienie i spokój. Wyśmienicie wycisza stany lękowe i łagodzi załamania nerwowe jakie ostatnio przez pracę często miewam. Lubi mocno zawijać do spania i często nawet nie wiem kiedy odpadam po niej
Topki: masne i zbite, bardzo mało miału w opakowaniu. Niektóre topy miały nawet ponad gram
Podsumowanko: spodziewałam się czegoś dużo gorszego a tutaj moc jak LSD od fxx. Jakbym dorwała w niższej cenie to jeszcze bardziej bym ją lubiła 😛 niestety marża aptek robi swoje. Kusi mnie kupić jeszcze sativę ale to kiedyś tam