Maya 17 Napisano 17 Czerwca 2020 Czy to reguła, ze jeśli doprowadzi się do wyjścia chociaż odrobiny listka przy kiełkowaniu na wacikach, to roślinka nie przezyje przeprowadzki w ziemie ? Miałam tak już dwa razy, znajomy mówił ze miał tak samo. Teraz już po prostu pilnuje tego i tak nie robie, ale zastanawiam się, czy to tak zawsze działa, czy przypadek. Dodam, ze nie były jakoś przetrzymane na waciku, ok 1,5 doby, wystarczył mini ślad zielonego liścia i kaplica. Iii jeszcze dodam, ze oczywiście nie zasypalam liścia ziemia, jedynie kielek i nasiono. Ktoś tez tak miał albo tak nie miał ?? @Wspomnij Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
CheMsKuN 683 Napisano 17 Czerwca 2020 (edytowane) 5mm kielek idzie do ziemi i nie ma co kombinowac i czekac az z kielka zrobi sie sadzonka z liscmi. Edytowane 17 Czerwca 2020 przez CheMsKuN 1 @Wspomnij Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mjrTOMMY 8 Napisano 10 Września 2020 problem raczej nie w listku, tylko w kiełku. kiełek- czyli korzonek , jak jest odrobinę większy, wypuszcza takie mikro włoski, bardzo delikatne , których nie należy nawet dotykać. więc wsadzając do ziemi, najpewniej się je uszkadza. jak ja tak miałem, to śmiertelność wnosiła jakieś 30% , ale zawsze za dużo kiełkuję. chyba lepiej takiego malucha położyć na ziemi , mocno podlać, zakryć i poczekać aż korzonek sam wrośnie w glebę. ale właściwie, to się sam sobie dziwię, przecież są kostki za psie pieniądze, a i w glebie przecież można bez jakichś emocji. @Wspomnij Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Aron 125 Napisano 10 Września 2020 @Wspomnij Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach