Ja tez specjalnie do Ostrawy jezdzilem. Jakbym mial cos u mnie ogarniac to bym w rok tego nie zrobil. Moi znajomi nie pala. Ci ludzie co dillowali juz tego nie robia, duzo ludzi sie wyprowadzilo, z niektorymi to nie chce miec kontaktu bo pol miasta to toxiki a zreszta powiedzialem co o nich sadze to tymbardziej jestesmy na dystans. U nas to tak nie dziala ze ktos ci da numer i mozesz sobie isc do goscia, nawet jak go znasz, ale slabo to juz wjazdu nie masz. Zreszta nawet nie mialbym od kogo nuneru wziac bo nikt z moich ziomkow nie pali. Nawet jak cokolwiek bylo w dawnych czasach to o walek ilosciowy czy o zgnitego topa, bylo bardzo latwo. Zeby ogarnac, to trzeba znac sporo ludzi a nie kazdy tak ma czy jest dusza towarzystwa.