Cześć. Zamieszczam mój pierwszy raz z uprawą. Było wiele nerwów, dużo mojej nadgorliwości i jeszcze więcej niecierpliwości.
Na samym początku już były problemy z kiełkowaniem nasion, długo nie były w stanie przebić się przez skorupkę. W końcu im pomogłem i się udało.
Niestety z jedną sadzonką musiałem się pożegnać. Została przeze mnie przelana i zgniła. No cóż, nikt nie obiecywał, że początki będą kolorowe i pójdzie gładko.
Pestki:
- Afgan Kush Auto
- White Russian Auto
Box:
35x35x90
Oświetlenie:
DIY COB Full Spectrum - 400W
Wentylacja:
OUT: 120 mm PC
IN: 2x 120 mm PC
Nawozy:
Seria Biobizz
Ziemia:
Terra Professional Plus+
Zdjęcia:
Jak na razie zdjęcia tylko Afgan Kush, White Russian jeszcze siedzi pod ziemią
Dzień 1:
Radości co niemiara, w końcu wyrosła pierwsza roślina. Niestety chwilę póżniej zobaczyłem jak wyglada no i już nie było tak kolorowo. Myślałem, że będzie po niej, ale dałem jej trochę czasu i chyba jest w porządku. Jeden liść po prostu nie wyrósł i został taki karłowaty.
Dzień 5:
Szału nie ma, wzrost tak słaby, że szkoda gadać. W tym momencie zmieniłem lampę, wcześniej był to 300W naświetlacz LED, który mi się gdzieś uchował. Potem stwierdziłem, że spróbuję zrobić coś samemu niedużym kosztem.
Dzień 8:
Zmiana lampy chyba wyszła jej na plus. Zdecydowanie widać większe tempo wzrostu. Tak „krzak” wygląda obecnie. Dajcie znać czy jest w porządku i kiedy mogę zacząć lać mu nawozy.