dantes205

Odswieze temat, bo tez czesto jezdzilem do Ostravy na hokej i obowiazkowym punktem wycieczki byla zawsze cafe de la ostrava, ale obecne czasy zmuszaja mnie do sprobowania wlasnych sil w uprawie. Cafe de la ostrava jest zamknieta z powodu lock downu w Czechach, ostatni raz bylem we wrzesniu i jedyna kontrola graniczna, ktora byla na A1 dotyczyla jedynie aut ciezarowych. Jezdzilem na hokej od 10 lat i nigdy nie spotkalem sie, zeby jakies auto osobowe zostalo zatrzymane do kontroli, nawet kiedy nie bylo jeszcze autostrady. Ktoś gdzies napisal, ze trzeba kupic winiete, ale z tego co sie orientuje, to do zjazdu na Ostrave centrum mozna jechac bez winiety. Za parking tez nigdy nie placilem na stodolni, sa bezplatne miejsca pod sama cafe de la ostrava.

A plyn helliga nie nadaje sie do badania ph ziemi i wody?

Zle mnie zrozumiales. Napisalem, ze w piwnicy jakies wentylatory stare mam, nie roslinke. Roslinka jest w pokoju, dlatego pytam o halas. Box ma 50cm x 40cm x 60 cm, czyli: 0.5 x 0.4 x 0.6 = 0.12 cm3 x 12 = 1.44 m3/godz. Dobrze, to policzylem?

Nie, wyciagajacy musze kupic. Taki komputerowy, czy lazienkowy bedzie lepszy? Komputerowy bedzie cichszy wydaje mi sie.

Ok. Na razie mam taki jak na zdjeciu, wyciagowy bede mogl miec dopiero w przyszlym tyg.

Ciemnia jest od 20-24 wtedy zamykam drzwi. Myslisz, ze tu moze byc problem? Wentylatorki jakies tam mam w piwnicy.

Wentylacji rzeczywiscie nie ma, tam są poprostu otwarte albo uchylone drzwi plus co2 z bimbrowni. Na upartego moglbym tam jakis wentylator mieszajacy podlaczyc, ale spadnie mi temperatura , teraz mam 25 st. C.

Roslinke 2 dni temu podlalem odstana kranowa z sokiem cytryny (ok. 800 ml, ph 6), woda ktora wyleciala na podstawke miala ph 7. Liscie nadal zolkną, wiec na wlasna reke postanowilem poobcinac te najbardziej zniszczone liscie i zobaczymy co bedzie. Mysle, ze w pon. /wt. powinna dojsc paczka z alga bloom i pk 13/14, zamierzam wstrzymac sie z podlewaniem do tego czasu i wtedy podlac 1/4 dawki alga bloom i 1/4 pk 13/14. Chetnie wyslucham Waszych opinii na ten temat. Pozdrawiam.

@zielonyjamajczyk napisał mi, żeby jeszcze podlewać samą wodą

Odswieze temat bo tez szukam wody z odpowiednim ph, bo u mnie kranowa nawet po odstaniu przez 14 dni pokazuje ph 8, a nie chce mi sie bawic w zbijanie ph. Kinga Pieninska mineralna niegaz. ma ph8, Muszyna i Muszynianka cechini maja ph 6, ale po odstaniu/wygazowaniu ph wzrasta do 7. Tych dwoch ostatnich uzywam i jest delikatna poprawa moich roslinek, po zajechaniu ich moja kranowa.

Co myslicie, dalej sama wode lac?

Czyli pokazuje między żółtym, a zielonym. Ja używam płynu helliga i też zawsze pytam żony, czy mi barwi na żółty, zielony czy niebieski, bo ja nie jestem w stanie tych kolorów dokładnie odróżnić. W Polsce tego nie widziałem, ale płyn helliga wychodzi taniej. Zastanawia mnie ta gorąca woda, ona nie wpływa na PH?

Ja używam co2 z bimbrowni, ale nie wiem czy to coś pomaga, bo to moja 1 uprawa. Ale na temat bimbrowni myślę, że moge sie troche wypowiedziec, bo na początku też miałem problem z tym, że pracowała 1-2 dni, a teraz potrafię zrobic, że pracuje ok. 9 dni (oczywiście z dnia na dzień zwalnia). Po 1 butelka, w której robisz zacier, musi być przystosowana do wysokich ciśnień, u mnie dobrze sie sprawdza butelka po Coca Coli, Po 2 otwór w nakrętce, przez która będziesz przeciągał wężyk wywierć wiertłem o średnicy 1mm mniejszy niż średnica wężyka. Wężyk zetnij pod skosem i przeciągnij kombinerkami, Po 3 Gwinty obu butelek uszczelnij taśmą teflonową, Po 4 butelka, w której będzie woda, czyli ta w której będzie filtrowane CO2 musi mieć szeroką nakrętkę (np. frugo), bo w niej musisz wywiercić 2 otwory, Po 5 Uszczelnij wężyki w miejscach przeciągnięcia ich przez nakrętkę, po obu stronach nakrętki, ja uzywam gumy do żucia (oczywiście zżutej). Nie polecam plasteliny, silikonu, kleju. Po 6 odpowiednie przygotowanie zacieru, tj. wlewasz do butelki 0,5l ciepłej wody (nie gorącej), wsypujesz 2 szklanki cukru (pełne szklanki), mieszasz, dodajesz drożdże suszone (ja używam dr oetker z biedronki 7g.), dodajesz łyżeczkę sody oczyszczonej, dolewasz 0,5l wody i znowu mieszasz. Najważniejsze w tym wszystkim są: szczelność, odpowiedni zacier i proporcje składników. Oczywiście wiadomo, że CO2 jest cięższe od powietrza, więc wężyk przez który będziesz podawał CO2 na rośliny musi być nad lampami.

Nie miałem na myśli, że te żółte liście są od CO2, tylko że to może być niedobór substancji w związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem ich przez roślinkę w wyniku nawożenia CO2 OK, ale tyle to potrafię wygooglować, a miernika co2 nie posiadam, bardziej chodzi mi o to, czy ktoś stosuje nawożenie co2 z bimbrowni, a jeśli tak, to czy przestaje w ten sposób nawozić roslinki w fazie flo, czy dalej kontynuuje? Dzieki Szym za zainteresowanie moim tematem i proszę o dalsze rady. Pozdrawiam.

Ciekawe, to w Polsce kupione? bo googluje i nie potrafię znaleźć. Jest tam jakis opis po drugiej stronie opakowania? Ile kosztuje takie opakowanie? Ta gorąca woda nie zakłamuje wyniku ph? Tyle pytań...

Napiszcie mi jeszcze, proszę, czy w fazie kwitnienia używa się co2? bo czytam i zdania są podzielone. Ja nawożę co2 z bimbrowni, nie wiem czy to coś daje, bo nie mam porównania, efekt jest taki, jak na zdjęciach w poprzednim wpisie (roslinka ma 31 dni). Czytając o nawożeniu co2 natrafiłem na artykuł, w którym było napisane, że przy nawożeniu co2 zwiększa się zapotrzebowanie roślin na substancję odżywcze (bo fotosynteza szybciej przebiega), więc może stąd te żółte liście u mnie (plus złe ph wody)? Ktoś stosował tą bimbrownie i zauważył jakieś efekty?

Chyba jest delikatna poprawa lisci, zmienilem wode z odstanej kranowki, ktora miala ph8 na wode ze sklepu ph6 (Muszyna, Muszynianka). Ok bede kontynuowal podlewanie sama woda, ale nie wydaje mi sie, zebym ja nawozami dojechal, dostawala jedynie biohumus, raczej problem tkwil w wodzie o wysokim ph.

Dzien dobry. Roslinka zaczela kwitnac, potrzebne mi sa nawozy, Bio-bloom wystarczy, czy jeszcze cos dokupic? (mam biohumus i planton k), moze ten terra bloom albo alga bloom dokupic? I drugie pytanie, zeby nie nabijac postow, od kiedy nawozic i od jakiej dawki zaczac, tzn. nawozic wg tabeli, czy zaczac od mniejszych dawek? Jeszcze pytanie, o wilgotność, bo do tej pory byla 50-70% (dzien/noc), zostawic taka, czy zmniejszyc?

Dzien dobry. Podlalem woda Muszyna 3 dni temu i nie ma poprawy. Roslinka ma 4 tyg. te wlosy przy glownej lodydze oznaczaja poczatek kwitnienia? Podlewac dalej woda, czy dac jej biohumus albo planton k? Czytalem na temat odleglosci ledow od rosliny i roznie ludzie pisza, u mnie jest 15 cm. moze mam za blisko?

Trochę zle sie wyrazilem, ja sie nie zalamuje ta roslinka, poprostu zbieram doswiadczenie do kolejnych upraw.

Wzialem tego Akacza, bo podobno jest dobry dla poczatkujacych i wybacza bledy, ale wyglada to, ze nawet z tym sobie nie poradze. Zobaczymy co z tego wyjdzie, sprobuje ja doprowadzic do konca jej zycia i zamowie kolejne nasiona.

Ok. Tylko zastanawiam sie czym popalone? Dolomitem, biohumusem, asahi? Nic wiecej nie dawalem, a te preparaty dawalem w mniejszych dawkach niz zalecane.

tak jest dobrze?

Niektore liscie maja tez purpurowe koncowki lodyg. Nie wiem czy, to dobrze widac na zdjeciu.

Doniczka ma otwory, nawet ostatnio je poszerzalem. Patrzylem na ta tabele deficytow, wg mnie to jest brak NPK, do tej pory dostala 1/4 dawki biohumusa, wydaje mi sie ze ona zjada sama siebie, stad te jasne brzegi lisci. Jak wkladam patyk do ziemi, do samego dna doniczki, to jest sucho. Gdyby byla przelana, albo woda by nie uchodzila, to liscie bylyby oklapniete, u mnie sa podniesione do gory. Dobrze kombinuje?