Dziekuje Wam za rady... jeszcze nie przymocowałam filtra ani wyciągu, jakos boje sie za to zabierać, nie wiem od czego zacząc, moze dzis to jakoś zrobie. Miejsce w namiocie się zrobiło, wczoraj wywaliłam z namiotu 2 roślinki ktore wg mnie są męskie, dziś wyleciała trzecia... Prosze o weryfikacje tego czy sie nie pomyliłam.
Na pierwszym zdjeciu roslinka ktora wyleciała jako pierwsza, kolejne 2 zdjecia to roślina ktora wyleciała jako druga, na 4 i 5 zdjęciu roślina ktora spędzila jeszcze dzisiejszą noc z paniami w namiocie, jednak nadal nie widac na niej włosków i dzis zaczęły się formowac takie jakby jajeczka. Dobrze zrobiłam czy powinnam jeszcze poczekac aż się bardziej określą?
A tutaj panie ktore zostały, do kiedy moge je doginac aby rozprowadzic je po jak największej przestrzeni? Jakieś inne rady aby zmaksymalizować plon? Liczyłam ze będzie 4, no ale 3 z 6 to uczciwy wynik, w koncu szanse kazdej z nich były 50%.
Edit: No to ponaginałam.. 🤦♀️ złamałam jedną.. 🤦♀️ oby to przetrwała...