Skocz do zawartości
NorDez

Waporyzacja czy palenie ?

Rekomendowane odpowiedzi

Pozwolę zadać pytanie czy efektywniejsze jest waporyzowanie czy palenie ? Spotkałem się na paru portalach z różnymi opiniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@NorDez Przede wszystkim, podczas palenia marnuje się znaczna część kannabinoidów, ponieważ są one niszczone na skutek zbyt wysokiej temperatury towarzyszącej paleniu, czyli ulegają tak zwanej pirolizie. W związku z tym, jesteś w stanie przyswoić zaledwie około ¼ kannabinoidów zawartych w marihuanie. W przypadku waporyzacji zjawisko pirolizy nie zachodzi, dzięki czemu jesteś w stanie przyswoić ich nawet 80%. Dodatkowo, w trakcie palenia pomiędzy zaciągnięciami susz nadal sam się tli – w waporyzacji nie ma to miejsca. Oznacza to, że waporyzacja jest znacznie efektywniejszą od palenia metodą przyjmowania marihuany – przy użyciu tej samej ilości suszu otrzymasz znacznie mocniejsze efekty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uzywalem do tej pory Mighty, vapcap m i Boundless Tera, i zaden z tych wapkow nie dal mi takiej bomby jak stara dobra fajka wodna :bongrip: 


Happiness is not good enough for me. I demand euphoria !!!

Moje Porady sa darmowe, ale pamietaj że korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialność 🤣 ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@CheMsKuN jakie polecasz nie za duże nie za male z extra filtracja nie musi być tanie. Myślę czasem nad kupnem bo o 2 w nocy po pracy czasem nie chce mi się kręcić bletek. W Polsce jaranie było często z bonia ale cóż jestem tutaj a zioła pod dostatkiem 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, CheMsKuN napisał:

Uzywalem do tej pory Mighty, vapcap m i Boundless Tera, i zaden z tych wapkow nie dal mi takiej bomby jak stara dobra fajka wodna :bongrip: 

Ja mam Arizer Solo2 a jaką fajkę kupić bo faktycznie - na długo pary i gęstej z tego to nie ma. Teraz obecnie to mam do dyspozycji tylko susz CBD.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@HolenderskiGrower  Mam jedno bongo juz od wielu lat, tak ze nie bardzo moge Ci cos polecic.

 

@NorDez  https://jarajto.pl/pl/c/Szklane/14

Edytowane przez CheMsKuN

Happiness is not good enough for me. I demand euphoria !!!

Moje Porady sa darmowe, ale pamietaj że korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialność 🤣 ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam coś od siebie na ten temat. Liczę, na wypowiedzi również innych osób bo bardzo jestem ciekaw Waszych spostrzeżeń i doświadczeń.

Ponownie ostatnio zastanawiając się na intensywnością i różnicą doznań z obu metod zażywania suszu między jego paleniem a inhalacją postanowiłem sprawdzić w internetach co inni sądzą. Pamiętam, że przy rozważaniu zakupu waporyzatora grubo ponad rok temu, już wtedy szukałem i czytałem.
Wiele opinii było wykreowanych przez producentów lub były sponsorowane, a o uczciwe opinie i recenzje ciężko. Ogólnie było pół na pół. O co było również ciężko - mało kto miał "dobry" sprzęt do tego celu. 
Obecnie od ponad roku tylko waporyzowałem - często i nieraz obficie. Obrabiam drugą sztukę Mighty - a więc sprzęt najlepszy i konkretny. Testowałem i robiłem wiele doświadczeń - przez temperatury, zabawę z wilgocią suszu, ilości, przerwy itp. Jestem przeciwnikiem klasycznego palenia - raz, że mnie drażni bardzo w gardło, płuca i podniebienie a dwa smród jest dla mnie nieakceptowalny i potworny. Ostatnio jednak, po dłuższej bo miesięcznej przerwie inhalowalem 3 dni pod rząd dobry towar. O ile pierwszego dnia "klasa" i weszło  super o tyle 3 dnia tolerancja znów tak wskoczyła wysoko, ze zacząłem zastanawiać się nad skutecznością tej metody. Dodam, że znajomy, który pali również dużo i często mamy to samo - spalał tego mniej (czyt. był bardziej ekonomiczny) niż ja przy waporyzacji. Chcąc to sprawdzić, następnego dnia wieczorem nie z waporyzotara najpierw, a z bongo zapaliłem - weszło intensywniej.

Co zaobserwowałem:

- waporyzacja jest słabszą metodą od palenia klasycznego (szacując całkowicie organoleptycznie około 15-30%)
- waporyzacja jest na pewno mniej ekonomiczna i potrzeba więcej suszu dla tego samego efektu 
- waporyzacja jest mało "infekcyjna" - wygoda, smrodliwość, szkodliwość, dyskrecja - tutaj duża przewaga

Dla niedzielnych i weekendowych palaczy - nie zastanawiałbym się ani sekundę i wybrał waporyzator. Intensywność doznań i tzw. bania potrafi być zniewalająca i wbić w fotel grubo - osoby, które nie palą na co dzień, częstując się były nie raz dosłownie zmiatane.
Dla osób, które palą w miarę często i umiarkowanie - również, brać waporyzator, jednak  co najmniej pokroju Paxa lub właśnie Mighty. 600zł to minimum. 

Problem zaczyna się dla takich osób jak ja - bardzo często palących nawet kilka razy w tygodniu lub wpadających w ciągi. Już sam fakt palenia tak często jest problematyczny i bardzo nie polecam, sam nad tym pracuje, jednak nie to jest tematem wywodu. Zużywane ilości są i tak na prawde spore - a czy będą większe o 25% gdy palimy z waporyzatora czy mniejsze paląc klasycznie ... to chyba nie ma znaczenia - bo mówimy i tak o dużych ilościach. Nie wyobrażam sobie palić tak często klasycznie... po prostu nie wiem jak - musi to być wyniszczające jeszcze bardziej. Zastanawiam się również, na ile tolerancja paląc klasycznie, była by wyższa lub inna.

Reasumując.
Waporyzator jest trochę słabszy i trochę mniej ekonomiczny, ale należy podkreślić - że tylko dla osób często palących. Jeżeli uprawiawsz tę przyjemność raz na jakiś czas - kilka razy w miesiącu, nie odczujesz ani słabszej strony waporyzacji ani też nie ugodzi Cie to w kieszeń.
Zalety waporyzacji są na tyle duże, zwłaszcza zdrowotne, że rekompensują koszta i wymienione minusy. 
Osoby palące bardzo dużo i tak powinny 'palić' z waporyzatora. Jednak częste palenie czy inhalowanie i tak jest złe! Zakładając, zatem palenie 1-2 razy w tygodniu - waporyzator sprawdzi się i tak rewelacyjnie a haj nie będzie odbiegać od palenia klasycznego zapalenia. 
Osoby palące częściej niż w weekend będą odczuwać niedosyt przy inhalowaniu i chcąc uzyskać lepszy i mocniejszy efekt - będą sięgać po bonga i inne wiadra.
 

Edytowane przez onsison

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@onsison najlepiej to mieć różne sprzęty, urozmaicać sobie palenie, krótkie detoksy też pożądane 

Edytowane przez Andi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Andi Słusznie. Oj, te przerwy i detoksy to konieczność i serio poprawiają zarówno jakość życia jak i doznania! Przyznam, że mam z tym trudność i muszę sporo uwagi poświęcać aby nie przesadzać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 11/04/2020 o 16:18, Bimbrownik napisał:

@CheMsKuN

Wiadomo, że buch z bonga czy wiadra urywa płuco ?

Ja mało palę i VapCap M mi styka. Oszczędnie i przyjemnie

Jak często palisz z tego waporyzatora i jak się sprawuje po takim czasie? Właśnie się zastanawiam nad jego zakupem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...