Skocz do zawartości

zielony_dym

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez zielony_dym


  1. 14 minutes ago, EneDue said:

    Wrzuć fotki bezpośrednio tutaj. Zrób foty z bliska szczytów to będzie lepiej widać. Jest to indoor to coś nie tak z oświetleniem. Jakby za rzadkie rosną. Może lampa za wysoko.

    Krzak glownie siedzi na w slonecznym miejscu, ale obnize swiatlo stopniowo na pochmurne dni.Czy za malo swiatlo moglo by uniemozliwic przejscie na kwitnienie?

    Fotki topa dodane tutaj.

    19 minutes ago, CheMsKuN said:

    Podlej czyms  z azotem, bo  blade ze az po oczach wali.

    Masz racje, widze wlasnie ze w tym problem, widac to co mam to jakas porazka. Nawet jesli spryskuje codziennie nic nie pomaga. Cos bede musial kupic dodatkowo.

    20200623_082209.jpg

    20200623_082213(0).jpg

    20200623_082314.jpg

    20200623_082324.jpg

    20200623_082525.jpg


  2. 25 minutes ago, EneDue said:

    Obstawiam że to  nie automat i tyle. Dlatego nie kwitnie

    Dzieki za odp. Jestem podobnego zdania, dlatego zdecydowalem ze przelacze ja tradycyjnie na kwitnienie poprzez zmiane na 12h noc/12h dzien. Wydawalo mi sie ze po 10 dniach powinienem zobaczyc jakas roznice, nawet jesli to nie automat, tylko zwykla foto. Czy 10 dni to za malo aby zobaczyc jakie kolwiek efekty?

    Rowniez czy to aby na pewno kobieta?


  3. Witam,
    Moj pierwszy post, rowniez pierwszy krzak ktory staram sie wychodowac. Kupilem nasionka auto Amnezji (niestety od kogos, a nie ze sklepu, teraz zaluje... bo tak naprawde nie mam pojecia co to jest do konca). Wykielkowaly kolo 1 maja, ladnie rosla i 31 maja pojawily sie pierwsze prefloweru  (tak mi sie przynajmiej zdawalo). Niestety pojawil sie problem z przedziorkami i pryskalem naprzemiennie  woda z alkoholem (20-30%), kwasna woda (kwasek cytrynowy rozcieczony) i wkoncu bylem zmuszony uzyc miodly indyjskiej (neem oil) z mydlem. Pare dni po tym wloski preflowerow zbrazowialy, ale wyczytalem ze to normalne na tym etapie, wiec za bardzo sie nie przejelem. Dalej musialem walczyc z przedziorkami, tym razem zatrudnilem biedronki, narazie nie widze by sie ponownie pojawily.
    Niestety nie widzialem aby tworzyly sie zadne kwiatostany, wiec myslac ze to nie automat przerzucilem ja na 12/12, i wciaz po 10 dniach nic nie widac.
    Dolne liscie jakies 2 tyg temu zaczelu zolknac i odpadac (za malo azotu?), wiec zwiekszylem troche dawke nawozu, jak rowniez zaczlem codziennie spryskiwac ja rozcieczonym roztworem nawozu (20%).

    Co to setupu -
    W dzien wystawiam ja na sloncu, na noc trzymam w namiocie 60x60 (sprawidzielm co do przeciekow swiatla, wyglada ok, nawet siedzac w namiocie nic nie widzialem:). W pochmurne dni trzymam ja pod LED, 150w (realnego poboru). Wiatrak zdaje dziala dobrze i zasysa scianki namiotu zaraz po wlaczeniu (250m3 wyciaga wg instrukcji).
    rosnie w ziemi, kolo 12l donnica (odrobina kuleczek glinianych na gorze, dla przytrzymania wilgoci w ziemi)
    w nocy temp namiotu nie schodzi ponizej 17*C
    w pochmurne dni gdu trzymam w namiocie kolo 22*C
    podlewam odstana woda z filtra, z dodtakiem nawozu (BioBiz) co 2-3 dni jak jest sucha, az przecikac zacznie (0.7-1l schodzi)
    nie posiadam miernika PH

    Moje pytanie, dlaczego nie kwitnie?:( Podejrzewam ze stres przemienil ja w hermafodyte, ale jako zupelny nowicjusz to jedynie zgaduj zgadula.
    Foty ponizej

×
×
  • Dodaj nową pozycję...