Skocz do zawartości

zielony_dym

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O zielony_dym

  • Tytuł
    Początkujący

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. zielony_dym

    krzak nie kwitnie

    @CheMsKuN Po robocie podjade po jakis nawozik extra. A czy to nie jest przypadkiem hermafrodyta, tzn czy aby na pewno to zenska roslina? Czy mam juz schize?
  2. zielony_dym

    krzak nie kwitnie

    Krzak glownie siedzi na w slonecznym miejscu, ale obnize swiatlo stopniowo na pochmurne dni.Czy za malo swiatlo moglo by uniemozliwic przejscie na kwitnienie? Fotki topa dodane tutaj. Masz racje, widze wlasnie ze w tym problem, widac to co mam to jakas porazka. Nawet jesli spryskuje codziennie nic nie pomaga. Cos bede musial kupic dodatkowo.
  3. zielony_dym

    krzak nie kwitnie

    Dzieki za odp. Jestem podobnego zdania, dlatego zdecydowalem ze przelacze ja tradycyjnie na kwitnienie poprzez zmiane na 12h noc/12h dzien. Wydawalo mi sie ze po 10 dniach powinienem zobaczyc jakas roznice, nawet jesli to nie automat, tylko zwykla foto. Czy 10 dni to za malo aby zobaczyc jakie kolwiek efekty? Rowniez czy to aby na pewno kobieta?
  4. Witam, Moj pierwszy post, rowniez pierwszy krzak ktory staram sie wychodowac. Kupilem nasionka auto Amnezji (niestety od kogos, a nie ze sklepu, teraz zaluje... bo tak naprawde nie mam pojecia co to jest do konca). Wykielkowaly kolo 1 maja, ladnie rosla i 31 maja pojawily sie pierwsze prefloweru (tak mi sie przynajmiej zdawalo). Niestety pojawil sie problem z przedziorkami i pryskalem naprzemiennie woda z alkoholem (20-30%), kwasna woda (kwasek cytrynowy rozcieczony) i wkoncu bylem zmuszony uzyc miodly indyjskiej (neem oil) z mydlem. Pare dni po tym wloski preflowerow zbrazowialy, ale wyczytalem ze to normalne na tym etapie, wiec za bardzo sie nie przejelem. Dalej musialem walczyc z przedziorkami, tym razem zatrudnilem biedronki, narazie nie widze by sie ponownie pojawily. Niestety nie widzialem aby tworzyly sie zadne kwiatostany, wiec myslac ze to nie automat przerzucilem ja na 12/12, i wciaz po 10 dniach nic nie widac. Dolne liscie jakies 2 tyg temu zaczelu zolknac i odpadac (za malo azotu?), wiec zwiekszylem troche dawke nawozu, jak rowniez zaczlem codziennie spryskiwac ja rozcieczonym roztworem nawozu (20%). Co to setupu - W dzien wystawiam ja na sloncu, na noc trzymam w namiocie 60x60 (sprawidzielm co do przeciekow swiatla, wyglada ok, nawet siedzac w namiocie nic nie widzialem:). W pochmurne dni trzymam ja pod LED, 150w (realnego poboru). Wiatrak zdaje dziala dobrze i zasysa scianki namiotu zaraz po wlaczeniu (250m3 wyciaga wg instrukcji). rosnie w ziemi, kolo 12l donnica (odrobina kuleczek glinianych na gorze, dla przytrzymania wilgoci w ziemi) w nocy temp namiotu nie schodzi ponizej 17*C w pochmurne dni gdu trzymam w namiocie kolo 22*C podlewam odstana woda z filtra, z dodtakiem nawozu (BioBiz) co 2-3 dni jak jest sucha, az przecikac zacznie (0.7-1l schodzi) nie posiadam miernika PH Moje pytanie, dlaczego nie kwitnie?:( Podejrzewam ze stres przemienil ja w hermafodyte, ale jako zupelny nowicjusz to jedynie zgaduj zgadula. Foty ponizej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...