Skocz do zawartości

tralala

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

4 Neutral

O tralala

  • Tytuł
    Początkujący

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Spróbowane HCC-P Orange turbo HCC-P40% THC 0,14% 3g-30€ legealne w Niemczech. Kupione normalnie w sklepie. Powiem tak, co kto lubi - skulane tak jak zwykle czyli lekko. Zapalone o 18 zero efektu przez pierwsze 30-45min Później dość bardzo ciekawe, fajne efekty ale dość ciężkie. Kreatywność +100. Lekka psychodela. o 23 położyłem się spać, problem z równowagą, zaburzona ostrość widzenia, wszystko jakby patrzeć lekkim zezem. Rano kompletnie zmielony w stanie gorszym niż o 23, wciąż na kapie, z tym prócz problemów z równowagą i widzeniem doszła suchość w gębie, potliwość, maskaryczne pragnienie, ból głowy... Ogóle rozbicie, w głowie zaciągnięty hamulec zero myślenia, ciężko nawet było zdanie skleić. Postrzeganie upływu czasu nie istnieje. Dzień po zelcialo jak 2h. Po zapaleniu czas pomiędzy 18 a 23 to jak pstryknięcie palcami, niby co się robiło i to całkiem sporo ale nie wiesz czy minęło 5min czy 5h Wszystko zaczęło schodzić koło 18 czyli po 24h od zapalnia - kolejny dzień jeszcze się zbierałem do kupy, na szczęście wszystko wróciło do normy. Pewnie problem w dawkowaniu, ale ciężko wyczuć ile byłoby ok w moim przypadku, chyba mniej niż szczypta na długiego. Tak na koniec, sam efekt ok ale zbieranie się dwa dni po tym to katastrofa i to taka że nie specjalnie mam ochotę by spróbować jeszcze raz z ale już z mniejszą dawką. Żeby nie było - później doczytałem że to niby nawet 40x mocniejsze niż zwykłe THC.
  2. tralala

    Orion F1 hybrid

    Hej, w między czasie dwa liliputki zostały ścięte, wysuszone i przetestowane. Gotowego suszu wyszło bardzo bardzo mało, wszystkiego może 5g 😅 na plus to że strasznie żywiczne, po oczyszczeniu paluchy całe oblepione jakby je do miodu wsadzić a na koniec i tak crusherem ciężko było to zmielić bo cały zalepiony. Efekty? potężne, zakończone 13godzinnym spaniem 🙈 ale by trafić wpierw do łóżka trzeba było trochę powalczyć z nogami bo właśnie w nie poszło najbardziej + troszkę błędnik szalał, ale to myślę spowodowane było bardziej tym że rozkopane na bogato, więc dawka trochę za duża była. Finalnie susz trafił do słoiczka na półeczkę z adnotacją "na spanie" Pozdrawiam.
  3. Podzielę się z wami ciekawym lotem jaki zaliczyłem już jakiś czas temu. Jakoś tak się stało że nic na stanie w domu nie było, szybki telefon to przyjaciela o treści - weź poratuj, ukulaj mi coś na wieczór. Tak też się stało, drobne maleństwo wieczorem wylądowało w moim biurku, zacnie przygotowane przez zawodnika któremu to setka na miesiąc potrafi braknąć. Siedzę sobie na tarasie, ciumkam powoli ciesząc się smakiem i zaczynając czuć moc w głowie, zmęczyłem trochę ponad pół i stwierdziłem że dosyć, idę pograć Residenta po remasterze 😁 Jak pomyślałem tak zrobiłem, po kilku minutach poczułem jak wychodzi istne tsunami, mówię sobie dobra jazda będzie, ale granie odpuszczę bo nie ogarniam i zacząłem odczuwać ostry dyskomfort spowodowany miganiem ekranu (choć to 144hz) Później było już tylko ciekawiej... W życiu czegoś takiego nie przeżyłem, choć trochę tego przez płuca przeszło. Zaczęło się od głosów w głowie, coś mówiły ale bez ładu i składu, raczej dziwne zlepki głosek układające się w jakieś zdania, poniżej zacząłem sobie niby przypominać dźwięki i zapachy z dzieciństwa ale takiego bardzo wczesnego, coś jak na etapie kołyski - wózka, jazda na całego mówię wam 😅 Oczywiście skończyło się na odkrywaniu fraktalnej struktury świata, przeglądając sobie Google earth'a, no jak Boga kocham widziałem jak wszytsko układa się w jakiś fantastyczne wzory, logiczne linie, kształty 😁 Generalnie paranoja totalna, zakończona słuchaniem muzyki co powodowało widzenie kolorów i różnych struktur. Rano jeszcze lekko przyjebany byłem ale ogólnie była to jazda bez trzymanki. Wciąż się zastanawiam co to było, bo dostawca ten sam co i mój więc temat znany i sprawdzony, w smaku inne nie było i wcale jakoś na bogato też skopane nie było, ot taki widać ciekawy przypadek, bądź dobry wkręt 😁
  4. tralala

    Orion F1 hybrid

    @Mr.Green i to jest myśl, kupić JEDNĄ lampę pod którą dam z 4krzaczki i się bawić 👍 wrócę do tematu w październiku jak będę miał wolne i spróbuję poszukać tej lampy w jakieś dobrej cenie 😊 dzięki 👍
  5. tralala

    Orion F1 hybrid

    Dostrzegam delikatną różnicę 😅 Mógłbym wykorzystać te 3m2 z ogrodu zimowego, na to byłyby potrzebne 2-3lampy LED po 450W (o ile dobrze doczytałem) a to inwestycja na jakieś 12kpln, niby budżet to nie jest jakiś wielki problem, jednak to troszkę sporo jak na zabawę i fanaberię 🤦 nie mówiąc już o jakimś zwrocie inwestycji, bo musiałoby to hulać non stop i przestać być zabawą i na lampach by się skończyć nie mogło. Taniej wyjdzie poczekać na wiosnę i wysadzić towarzystwo pod folię, ale co tu robić w jesienne i zimowe wieczory? 😅 Najwyżej wsadzę jeszcze jakąś pestkę i będę sobie obserwował dla zabicia czasu 😅 leżą na stanie jeszcze 5 x north thunderfuck auto i og kush ale to pełnosezonowiec więc poczeka na wiosnę. @Jaqubek000 no ta moja od początku jakoś tak wcale się nie rozrastała na boki, szła jak postrzelona do góry i tak się zatrzymała na jakiś 55cm tak więc... Dostrzegam delikatną różnicę 😅 Mógłbym wykorzystać te 3m2 z ogrodu zimowego, na to byłyby potrzebne 2-3lampy LED po 450W (o ile dobrze doczytałem) a to inwestycja na jakieś 12kpln, niby budżet to nie jest jakiś wielki problem, jednak to troszkę sporo jak na zabawę i fanaberię 🤦 nie mówiąc już o jakimś zwrocie inwestycji, bo musiałoby to hulać non stop i przestać być zabawą i na lampach by się skończyć nie mogło. Taniej wyjdzie poczekać na wiosnę i wysadzić towarzystwo pod folię, ale co tu robić w jesienne i zimowe wieczory? 😅 Najwyżej wsadzę jeszcze jakąś pestkę i będę sobie obserwował dla zabicia czasu 😅 leżą na stanie jeszcze 5 x north thunderfuck auto i og kush ale to pełnosezonowiec więc poczeka na wiosnę.
  6. tralala

    Orion F1 hybrid

    @Boczelli Wiadomo, ale też i nie o plony chodziło - chciałem zobaczyć czy wgl. coś wzejdzie, jak to rośnie co może znieść i jak bardzo bezobsługowe może być - nie jest 🙈 W połowie października chciałbym podejść do tematu bardziej - troszkę więcej wolnego czasu, mniej wyjazdów. Jednak wciąż 4fun bez boxa, co to za radocha jak na roślinę nie mogę patrzeć bo gdzieś schowana w jakimś worku z folii alu 🙈 chce wykorzystać "ogród zimowy" w domu, mam tam ponad 6m2 placu i okno które ma też prawie 6m2 skierowane na południowy zachód - zachód, temp jaką się tam utrzymuje w zimie to około 21stopni, chciałbym to tylko doświetlać późnym popołudniem - wieczorem. Resztę zrobić już jak Bóg przykazał. I tak się zastanawiam czy to się uda? Może jakieś 5 krzoków by tam wsadzić... A jak nie to poczekam na wiosnę i pod folię.
  7. tralala

    Orion F1 hybrid

    @Andi zdjęcia prócz pierwszego są aktualne. "Duża" w ziemi od ~15lipca "Mała" ~ przełom lipca i sierpnia Roślinki wciąż sobie rosną, nie wyrzucam bo to jednak żyje 😅 i szkoda tak, mam zabawę i ładnie pachnie 😁
  8. Przywiedziony dobrym przykładem chciałbym się z wami podzielić zdjęciami mojego pierwszego eksperymentu opierającego się na totalnej ignorancji, braku znajomości tematu i zerowego przygotowania czegokolwiek. Nasionka zostały zwyczajnie wsadzone w zimie, bez mierzenia pH, bez przygotowania podłoża (prawie) bez doboru doniczki... ogólnie żywioł i obserwacja co się będzie działo. Co do "przygotowania" podłoża co zostało zrobione: - w jednym przypadku wykorzystałem lekkie podłoże torfowe, na spód poszło koło 5cm kamyczków do zdrenowania doniczki oraz garść nawozu organicznego HiProSoil który stał zakurzony w sklepie ogrodniczym. - w drugim poszła ciężka czarna ziemia ogrodowa, drenaż i nawóz ten sam, tylko donica to chyba z 40l 🙈 Błędów popełnionych - ogrom, głównie z powodu częstych wyjazdów - przesuszanie, szczególnie podłoża torfowego dwa wyjazdy po 2tyg skutkowały wysuszeniem na wiór. Krzaczek o dziwo, ładnie to zniósł, za pierwszym razem tylko lekko się zwinęła ale bez tragedii, po podlaniu w ciągu kilku godzin odzyskała wigor. Druga sadzonka z powodu ciężkiej gleby kiełkowała chyba z dwa tygodnie, rośnie to to w ogóle, wcale i ani trochę, choć pomiędzy sadzonkami jest jakieś 2tygodnie różnicy (chodzi o termin wsadzenia do podłoża) to różnica we wzroście jest kolosalna. Z plusów to te podłoże trzyma wilgoć jak wściekłe, nie idzie tego wysuszyć. Prócz słońca z okna, podlewania (czasem) nic więcej robione nie było. Nasionka były w gratisie więc poszły tak jak napisałem na początku - na eksperyment. I to w sumie na tyle, Pozdrawiam!
  9. Dzień dobry, Chciałbym się przywitać z szanownym gronem ogrodników! Mam nadzieję że dzięki wam będę mógł rozpocząć przygodę z uprawą i zgłębić trochę tajemnic oraz niuansów tej fascynującej pasji, liczę na świetną zabawę i satysfakcję z nowego hobby. Pozdrawiam serdecznie i ściskam gorąco.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...