nie no właśnie mikro 😉 nie bardzo wiem od czego zacząć. wyobrażam sobie mały growbox (1 max 2 roślinki)w domu i plon ze 3 razy do roku. chciałbym być samowystarczalny w temacie. już dawno znudziła mnie rynkowa jakość i monotonia. tęsknie za błyszczącymi od żywicy topami bo to coraz większy problem żeby je dostać. nie spieszy mi się bo od zawsze wspieram lokalne rynki ale myślę, że w końcu warto wziąć sprawy w swoje ręce. nie chcę żałować na nasiona ani na sprzęt bo przekonałem się wielokrotnie, że za jakość się po prostu płaci. co Wy na to? widzicie to tak jak ja? pzdr