Skocz do zawartości

Grzechoczący Grzechotnik

Elita
  • Liczba zawartości

    2,008
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    53

Zawartość dodana przez Grzechoczący Grzechotnik

  1. @ArteK też mnie ciekawiła długo, cieszyłem się jak widziałem talerzyk u jednego ziomka, ale jak wszystko dobrze pójdzie to chyba go przegonię 😉
  2. Witam ponownie 😁 Z wyposażenia nic się nie zmieniło, chce sprawdzić na małych doniczkach ile mogę zebrać. Box 35x35x90cm, wentylacja wentylatory pc, oświetlenie ledam 30w, doniczki prostokątne 30x15 cm 3l. Ziemia biobizz lightmix, dosypana mikoryza i guano. Nawozy też od biobizz-bloom, topmax, algamic, fishmix, calmag, plagron pk, atami rootfast. 1 zdjęcie to pestka od rqs, 2 zdjęcie to hindu kush. Zdjęcia aktualne, kolejne jak juz będzie coś zielonego na powierzchni. Pozdrawiam
  3. Więc pierwszy indoor za mną, choć bardzo niedojrzały 🙂 Jak wcześniej pisałem, postanowiłem zrobić ścinkę przed wyjazdem na wakacje. Jednak dwa topki zostawiłem bez żadnej wentylacji (ale w miarę przewiewnym miejscu) do wysuszenia, reszta poszła do słoika z wodą. Zdj nr 2 to właśnie topek bez wc, z wc widok na wagę. Nie będę się rozpisywał, wynik wyszedł około 10g, na wadze nie ma tego co spaliłem, ale nie o wynik tu chodzi, a o efekt. Z niego na pewno nie mogę być zadowolony, czuć że chce porobić, ale jeszcze chyba długo powinno kwitnąć. Cóż, pierwsze koty za płoty. Pozdrawiam i do szybkiego zobaczenia ✌️
  4. 58 dzień od przełączenia. Niestety nadszedł dzień wyjazdu na urlop, przed samym wyjazdem cięcia i wc. Bez suszenia, zdecydowałem się jak najdłużej je trzymać, żeby nabrały objętości. Po odsączeniu wody i przeschnieciu wrócę z wynikiem, ale zapewne będzie to w okolicach października 😂 powodzenia dla wszystkich 👍
  5. Grzechoczący Grzechotnik

    Zxcvv

    Dziękuję za odpowiedź. Piękny wynik
  6. Jack berry to zajebisty skurwiel, polecam zapalić. Natomiast nie polecam na outdoor. Nie wygląda na odporny na pleśń, choć nic przeciwko temu nie zastosowałem. Patrząc na inne fotorelacje out jest więcej tak samo mocnych, ale zapewne bardziej odpornych. Ogólnie wyszło z tych lichych topów (rozmiarowo) 2g🙈 ale naprawdę na kilka wieczorów wystarczyło. Starałem się jak najdłużej curringowac, coraz piękniej pachniał ten kwiat. Niestety usunąłem zdjęcie, na którym miałem wysuszonego topa. Dawno też nie miałem takiego materiału, który by tak długo wchodził. Z zegarkiem w ręku 10min i było pozamiatane, na początku uczucie jakby nie miało mocy. Ale ta moc nadchodziła z czasem. Pierwsze użycie to było zło bo nie wiedziałem, że ma opóźnienia. I wtedy to był typowy kanapowiec, rozluźnia, ale nie powoduje otępienia. Wręcz skłania do działania, mniejsze ilości to typowe nakręcenie na to co robisz, pełny focus i błogi stan relaksu w jednym. Myśli przelatują, możesz być konstruktorem, przy filmie scenarzystą... Co do samej uprawy, pierwszy raz w życiu. Jestem osobą, która jak nie spróbuję to nie uwierzy 😁 zaczynałem dosyć wcześnie bo na początku maja, z myślą że przetrzymam je trochę w namiocie i wyskoczą do lasu. Tytuł fotorelacji wskazuję jakie pestki były na pokładzie, a sama treść, na to co udało się do tego lasu wytargać. Nie będę tutaj szczegółowo opowiadał co poszło nie tak. Wiem jedno, jak się uczysz, nie ucinaj głów (nie rób treningu toping/fim). Ja nie mając doświadczenia ucinałem już pierwsze formowane kwiatostany biorąc je za kolejne piętro. Dzięki wszystkim pomocnym, obserwującym. Każdemu z osobna farta życzę i jak najwięcej g z każdego krzaka. Pozdro
  7. Grzechoczący Grzechotnik

    Zxcvv

    Jaka pojemność donicy?
  8. 46 dzień od przełączenia. Wygoliłem trochę tego caramela w tamtym tygodniu.
  9. Dzięki za rady. Na następny rok na pewno wezmę sobie do serca je wszystkie plus doświadczenie tego lata. Niestety ostatni Jack również w pleśni... Tamten cały wyrzucony, z tego coś wyciąłem. Na podsumowanie przyjdzie czas, ale nie widzę sensu tego ważyć po wysuszeniu, na pewno odezwę się co do efektów i ogólnych spostrzeżeń. Szczęście miesza się z ogromnym wkurwieniem. Przez łzy, wszytko co zakładałem na ten sezon, osiągnąłem. Szkoda, że wyszło kilka topów. Ale wiem, że dam radę. Tylko przetrwać zimę 😁 pozdrawiam
  10. @Yomanesko Ty tam nie narzekaj, widziałem Twoje zbiory 😁 fajne fajne. Jadę dziś lub jutro zobaczyć co z tym ostatnim automatem. Pogoda okropna
  11. Zdjęcie nr 1, ostatni Jack na placu boju. Zdjęcie nr 2 wyrwany - szara pleśń niestety. Ten rok cudowna nauka i doświadczenie, na wybór miejsca, ogólnie co do uprawy... Pozdro
  12. Spokojnie, do przodu. Podaje bloom i top max od biobizz. Cały czas lekko przesuszam ziemię, ze względu na skoczogonki.
  13. Topy coraz bardziej masywne. Fajnie pachnie, fajnie się lepi. Bez podlania, deszczowo ostatnio.
  14. 30 dzień od przełączenia, od ostatniego upa wleciało 1.5l wody. Nie pisałem wcześniej, ale od początku mam problem z skoczogonkami. Dlatego widać parę wysuszonych liści. Działam najlepszym naturalnym sposobem, czyli przesuszam ziemię, kilka razy trochę miałem nadgryzione liście, czasami je tylko widzę, z tego jak fajnie się rozwija sądzę, że korzenie nie są naruszone przez nie. Po zdjęciach ile dajecie do końca?
  15. @onyx a masz inne wytłumaczenie sytuacji, że tydzień temu był krzak, a teraz zostały z niego tylko łodygi? 🙂 Kto inny, jak wcześniej były tam ślady tylko dzika czy sarny, a teraz męskie obuwie wokół całego spota. Obok niedaleko drogi w pizdu poszykowane drzewo. Wiem że ktoś mi zajebał krzaka, nie chciałby żebym o tym wiedział to wziął by całego, chce żebym wiedział bo zostały łodygi. Inne krzaki w innym miejscu, teraz się tym interesuje, a tam nie zaglądam. Jestem po prostu wkurwiony 🙂 pozdro
  16. @onyx sam działam, nikt nic nie wie, robię tylko dla siebie. Nie potrzebuje rozgłosu. Powalone drzewo ląduje centralnie na krzaku 🤷🏻‍♂️ nie wiem czy to pech czy cud, ale wydarzyło się. Jakiś młody duchem drwal się trafił. Zostawił krzaka bez kwiatów, było trochę wiatraków, tak to ładnie wszystko ucięte. W tym roku uczę się i out i in, ale same problemy. Oby nauka zaprocentowała w następnym roku. Pozdro
  17. Miał być mały up, a wyszedł kurwa duży. Tym razem od końca. Źle wybrałem miejsce, wydawało mi się że będzie sporo słońca, a po zakwitnięciu wszystkiego wokół zrobił się mały dostęp światła. Ale coś będzie. Z tej powiem szczerze jestem dumny, naliczyłem 9 głów, nie mogę się doczekać. Na koniec pejzaż kurwa. Byłem dzisiaj kontrolnie. Przez tydzień grad, burze, deszcz...jadę zobaczyć a tam sprzątanie po wichurach, zwożenie drzew, odcinanie gałęzi. Po kwiatach na najstarszym krzaku pozostał ślad po nożycach. Jestem załamany. Testowałem niedawno sampel, miazga jak dla mnie. Czekałem tyle miesięcy żeby zajarać pierwszy raz swoje. Eh. Tej drogi nie było. Te dwa drzewka w środkowej części, tam był krzak, w sumie obok tego pierwszego od prawej a tej drogi, pomiędzy. Obok jack berry widać że leżało drzewo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...