CannabisMozzart

Susz CBD waporyzaowany jest szybciej wchłanialny i kompletniej. Buszek z waporyzatora sprawia że para z CBD, terpenami itd. poprzez płuca dostaje się momentalnie do organizmu, olej pod język ma dłuższą drogę do pokonania i jest narażony na więszke straty (przynajmniej w świetle tego co tera wiadomo). 

Nie wiem czy  było wspomniane, ale ładnie dżoje wychodzą jak się tytoń i zioło dobrze w paluchach najpierw rozgniecie i pokruszy na małe kawałeczki. Wtedy ładnie się wszystko układa w bletce i można otrzymać dżoja o perfekcyjnym kształcie :D 

Dokładnie, nie musi przypaść właśnie ze względu na brak "ciężkości" fazy powodowanej spalaniem zioła. Vapowanie jest znacznie lżejsze, po pierwsze ze względu na niższą temp. (inne reakcje pomiędzy kannabinoidami i terpenami) a po drugie ze względu na brak składników trujących w parze, a które normalnie są obecne w dymie i mają efekt zamulający, otępiający. Ja jednak wolę wapowanie, no ale dobrym soczystym buchem z bonga też nie pogardzę ;) 

Jeden gram to nie tak dużo... Myślę że lepiej dwa gramy. 

Dzięki za ciepłe przyjęcie ;) 

W dniu 28/08/2019 o 13:20, Pan napisał:

"pracy" ahha

wojewodzka ?

:D

Jeżeli nie jest się uczulonym na cbd, lub jakiś terpen to nie ma się co obawiać większych dawek oleju CBD. Jeśli dostałeś go za free od kolegi to spoko, ale jeśli chodzi o oleje to zdecydowanie RSO a kannabidiol lepiej waporyzować (znacznie wyższa biodostępność bo dostaje się do układu z pominięciem wątroby, która świetnie sobie radzi z neutralizacją CBD...). 

Witajcie zieloni ludzie ;)

Co tu dużo pisać... Uwielbienie do konopi jest i tyle. Może już się tyle nie pali co kiedyś, ale nadal Maria jest ważną częścią życia i pracy.

Pozdrawiam,

CMozzart