@Prograss ja tak miałem po wypaleniu swojego auto AK47, który wyrósł mi karłem. Jeden patyk ze małym, napuchniętym kwiatem. Dosłownie tak samo to określałem, ciemność, nicość, dno duszy. Fakt było to w etapie, kiedy miałem problemy na bani, więc palenie nasiliło to co miałem w sobie. Ale znam to miejsce, byłem tam, nie żałuję, choć nie chciałbym wrócić:)
@Adrianator zastanów sie nad sobą i zdecyduj.. albo nie pal bo masz bałagan w psychice, albo zmień nastawienie do palenia poprzez afirmacje, albo towarzystwo złe, co też wpływa negatywnie na Ciebie. Po prostu po zajaraniu wszystko wychodzi na wierzch, a raczej Ty wchodzi w głąb siebie i przeraża Cie to co odczuwasz.