blackfenikslcs 3 Napisano 26 Lipca Witam wszystkich Panny mają 10 tygodniu i bardzo ładnie rosnął. Ostatnio podlałem je miksem nawozów (10 L wody, 0.4 L nawozu z drożdży 1:1000 g/L, 5 g siarczanu magnezu, 6 ml nawozu AWA MAX A na kwitnienie, 6 ml nawozu AWA MAX B na kwitnienie) i widzę że dobrze się zachowują. Przez ostatnie 2 tygodnie zacząłem podlewać innym sposobem niż wcześniej. Wcześniej było podlewane nawozami na przemian co 2 dni w 3 L wody. Teraz podlewam nawozami 2 razy w tygodniu i wtedy wszystkie nawozy na kwitnienie mieszam jak powyżej w 10 L wody. Dodatkowo u mnie ostatnio pada bardzo często, więc to jest na plus. Zerwałem ostatnio mały kawałek topka na spróbowanie z tego co wyglądała na najbardziej dojrzałą z czarnymi zmianami na szczycie. Ogólnie po ucięciu nożyczkami w środku był taki zapach gumy balonowej jak ta druga niska, natomiast po wyszuszeniu na suszarce w 35⁰C przez dobę nie miało już tego zapachu. Tak samo podczas vaporyzowania. Natomiast szczerze mówiąc, wypierdala. Może dlatego że te nawozy lub że ja mam taką tolerancję, bo nie nie lubię się pierdolić i leżeć, tylko wolę na fazie zrobić coś produktywnego, ale czasami się nie chce. Przyszedł też mikroskop i zrobiłem zdjęcia trichomów, są bialutkie, mleczne i niby wtedy najwięcej ma w sobie THC. Prosiłbym o pomoc, bo nie mogę znaleźć ile % ma być bursztynowych trichomów? Gdzieś czytałem że chyba 30%, ale nie jestem pewny i nie mogę tego znaleźć. Kolejne pytanie czy suszenie w tych 35⁰C jest okej, czy jednak lepiej suszyć w takiej temperaturze pokojowej? Zastanawiam się nadal czy coś będzie z tej CBD? Ogólnie widać na zdjęciu że rośnie sobie powoli, ale to też automat i myślę czy będzie miał topki? I tutaj zdjęcia trichomów tych dwóch najbardziej dojrzałych. 1 @Wspomnij Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
blackfenikslcs 3 Napisano Środa o 16:25 (edytowane) Siemka Panny mają ok. 11 tygodni. Dzisiaj zauważyłem że na jednej zrobiła się pleśń. Usunąłem kożuch pleśni i odkaziłem to miejsce psikając 0,5 ml bimbru 50%, bo tylko na taki pomysł wpadłem na szybkości żeby zabić pleśń. Ogólnie u mnie ostatnio dość często leje, w małych ilościach, ale 3 dni pod rząd, dzień przerwy i potem znowu deszcz, więc myślę że to z tego. Zastanawiam się czy obciąć to chore miejsce z tym jednym wielkim topkiem? Ogólnie jeszcze patrząc po trichomach to nie jest gotowa, ale nie mam pojęcia co zrobić żeby ta pleśń dalej nie rosła. Może nie będzie rosła jak usunąłem to co było skpleśniałe i odkaziłem alkoholem. Ogólnie mam pytanie co w takiej sytuacji mogę zrobić? Podsyłam zdjęcia jak ta panna wygląda i to chore miejsce pod mikroskopem wraz z trichomamy z tego topa na tej chorej gałązce. Bardzo byłbym wdzięczny za pomoc co z tym zrobić :)) A tak wygląda pod mikroskopem chore miejsce i trichomy z tego topka. Kożuch pleśni już usunąłem i tak jak pisałem psikałem tam 0,5 ml alkoholu. Na ten moment robię odwar z cynamonu 1:20 gotowany 20 min i po ostygnięciu połącze z nawozem z drożdży nierozcieńczonym w proporcjach 1:1 i dodam 5 kropki olejku herbacianego i 5 kropki olejku cynamonowego, bo wyczytałem że działają przeciwgrzybiczo. Też teraz w miejsce tej pleśni 5 kroplo olejku eterycznego anyżowego, który sam wydestylowałem i miałem pod ręką. Edytowane Środa o 17:05 przez blackfenikslcs @Wspomnij Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach