Czerwone plamy na łodygach

[TrzeciBratLumiere 10]

Mam chyba jakieś boskie objawienie na jednej roślinie, krew Jezusa, czy coś tam. Rosną sobie dwie obok siebie, natomiast jedna ma na łodydze takie czerwone kropki. Najpierw myślałem, że jakieś robale po niej chodzą, ale jest to nieruchome. Można zdrapać, wtedy wygląda właśnie jak zaschnięta krew. W necie nie ma zupełnie nic o takiej przypadłości. Jutro będę jeszcze raz na miejscu, to porobię zdjęcia, ale może już ktoś coś kojarzy?

[Tester 1,408]

@TrzeciBratLumiere może jakiś owad ślady zostawił, fotki by się przydały

[TrzeciBratLumiere 10]

Kurde, pech chciał, że mi telefon spadł i siadły kamery z tyłu. Próbowałem coś przodem porobić, ale łapie ostrość na wszystko, tylko nie na te łodygi... No ale wrzucam, może ktoś coś z tego zauważy. To są takie czerwone plamki o wielkości kilku milimetrów, tylko na łodygach (w jednym miejscu liść przylegał do łodygi, to te czerwone kropki były wokół liścia, ale nie na nim), lekko odstające. Przypomina zastygnięte krople krwi.

 

Generalnie to w miejscach, gdzie to było wczoraj, jest jakby mniejsze teraz. Niestety, druga roślina również została zaatakowana... Na 100% jakieś robactwo to jest, ale nie mogę nic wykryć.

[Bob drzewny 809]

@TrzeciBratLumiere nie kojarzę nic takiego zbytnio z niedoborów, przyjrzyj się dokładnie z bliska czy to nie larwy jakieś

[TrzeciBratLumiere 10]

Tak dla przyszłych pokoleń, jakby ktoś trafił na podobny problem - kropki nie zniknęły, ale się rozpuściły. W tych miejscach zostały jedynie przebarwienia łodyg na czerwono, ale poza tym, obie rozwijają się zdrowo, są już w 5 tygodniu kwitnienia i szykują się najlepsze zbiory, jakie kiedykolwiek miałem 😄