Witam, ja napisałem w tytule mam problemy z zimnem, cały mój box własnej roboty stoi na strychu, tam jest dość zimno w tej chwili bo z 7-10 stopni jak nie niżej. Na szczęście posiadam HPS250, wentylatory zewnętrzne pracują rzadziej i bardzo delikatnie, żeby zbyt dużo zimnego powietrza nie wpatrywało do boxa, dzięki czemu udaje mi się utrzymać tam temperaturę 21-29stopni. Niestety problem się robi kiedy przychodzi noc. Oświetlenie mam ustawione w cykl 20/4h, jeszcze miesiąc temu udawało mi się utrzymywać tam 15stopni kiedy lampy gasły przez te 4h, ale dzisiaj temperatura spadła mi do 10stopni i to w jedną godzinę po zgaszeniu lamp, zgaduje, że może zejść nawet do 8stopni. Roślinki mają już miesiąc i na początku ich życia ustawiłem cykl 16/8, ale przez 8h temperatura spadała za nisko, więc po tygodniu zwiększyłem do 20/4 i wydać było poprawę bo roślinki wcześniej wolno rosły. Teraz już od 3tygodni świeci się po 20h dziennie. Jedyna sensowna i mało kosztowna opcja było by chyba zwiększenie cyklu nawet do 23h jak nie 24, ale teraz pytanie czy oświetlenie 24h na dobę odbije się na nich dobrze ? No i dlatego kieruje moje zapytanie, czy lepsze będzie 20/4 + niska temperatura nocą czy może 24h.
Dodam tylko, że podsuwanie tam jakich kolwiek farelek czy piecyków nie wchodzi w grę, sam hps ma 250w i stawianie tam 750W za mocno podbije koszta, kupowanie piecyka który ma mniej niż 250w mija się z celem, a i tak ceny za kWh wyjebało.