Elo mordy i wariaty mam tu nietypową fotorelke tutek wykiełkował 1maja z koleżankami lecz wydawał sie najsłabszy więc nie poszedł do boxa szkoda było go wyżucać więc poszedł na balkon koleżanki już zebrałem box pusty więc tutka biorę na warsztat jako że nie zakwitą lampy daje 12/12 podlewanie automatyczne jako nawóz przefermentowany rozwodniony koński obornik niewiem ile dokładnie mam go lać więc wg uznania. W boxie wyciąg jest wiatrak jakiś zkombinuje. W popszedniej uprawie zalęgł mi sie przędziorki mam nadzieje że nie przejdzie na tutka w końcu box wysprzątany. Roślina jest bardzo rozkszewiona rośnie w źemi z perlitem i keramzytem , donica nawet nie wiem ile ma pojemność . W sobote wyjeżdrzam na tydzień urlopu myśle że większa już nie urośnie ze względu na ograniczoną doniczke