Znajdź zawartość

Każdy musi wiedzieć jak prawidłowo podlewać konopie i jaką wodę używać. Konopie pochodzą z gorących zakątków świata dlatego dobrze sobie radzą z małą ilością wody jednak bez przesady, należy tak podlewać aby wilgotność gleby była umiarkowana, nie przesuszać i nie przelewać, aby nie zaburzyć prawidłowego wzrostu konopi. Jak podlewać konopie ? - woda Do podlewania konopi woda wystarczy kranowa czy nawet z jakiejś rzeczki. Jednak czasem woda może zawierać dużo chloru, dlatego dobrze jest jak odstoi na jakieś 24h bez przykrywania jej aż wyparuje chlor. Niektórzy growerzy twierdzą, że nie można podlewać zimną wodą roślin bo może spowodować to szok korzeni co może spowolnić wzrost roślin, jednak musiałaby być to bardzo zimna woda wręcz lodowata, oczywiście najlepiej podlewać wodą która ma temperaturę pokojową. Jeśli masz chęci i możliwość to za każdym razem możesz sprawdzać pH wody którą podlewasz swoje rośliny. PH można mierzyć tanimi papierkami lakmusowymi albo zaopatrzyć się w elektroniczny miernik który jest bardzo przydatny szczególnie w uprawach hydroponicznych. Najlepiej jak pH wody do podlewania konopi będzie wynosić 5,8-6,3. Jeśli przebadałeś swój roztwór którym masz zamiar podlać konopie i jest za wysokie lub za niskie pH to należy odpowiednio je wyregulować. Najlepiej dokonać tego stosując odpowiednie preparaty dostępne w growshopach. Regulator pH dozuj np. strzykawką na wyczucie, zamieszaj, odczekaj chwilę i wykonaj ponownie pomiar i tak do wartości którą chcesz uzyskać. Jeśli chcesz polepszyć wodę to możesz wykorzystać do tego filtr odwróconej osmozy który oczyszcza i zmiękcza wodę, filtry mogą być przydatne szczególnie do hydroponiki. Jak często podlewać konopie ? Rośliny należy podlewać wtedy kiedy tego potrzebują, nie należy przesuszać i przelewać wodą. Kiedy roślinki są młode to nie mają jeszcze zbytnio rozbudowanego systemu korzeniowego, dlatego należy je częściej podlewać. Dużo też zależy od warunków jakie panują w naszym pomieszczeniu, czasami będzie trzeba podlewać nawet i 3 razy dziennie mniejszą ilością wody jeśli chodzi o młode roślinki. Kiedy konopie podrosną to podlewamy większą ilością wody za to rzadziej np. na 11L doniczkę wlewamy ok. 0,8L wody. Podczas nalewania należy robić to dokładnie aby woda nigdzie się nie wylała, często powierzchnia ziemi robi się twarda więc należy nalać odrobinę wody i poczekać aż wsiąknie, bo gdy od razu wlali byśmy całą wodę to mogła by się powylewać. Najlepiej kiedy ziemia jest lekko wilgotna, jeśli po włożeniu palca na 1cm gleba będzie sucha to możesz podlać swoje rośliny, z czasem nabierzesz wprawy i będziesz to robił na wyczucie. Jak podlewać konopie na outdoorze ? Na outdoorze sprawa wygląda już trochę inaczej, w dużej mierze rządzi matka natura. Jeśli padał deszcz to oczywiste, że nie musimy podlewać roślin. Jednak duża część growerów uprawia konopie w doniczkach czy innych wiadrach i jeśli panują duże upały, to nawet w dużym wiadrze 50L rośliny potrafią po 1 dniu niepodlewania pokazywać oznaki braku wody, najczęściej opadają roślinom liście, dlatego należy to wiedzieć i jeśli jest taka możliwość to na outdoorze najlepiej wysadzać rośliny bezpośrednio do ziemi, wtedy korzenie mają dostęp do wilgoci i potrafią wytrzymać w upały bardzo długo. Niestety na outdoorze nie zawsze można znaleźć taką miejscówkę na której można posadzić rośliny bezpośrednio do gleby przeważnie przez to, że jest mokro, jednak jeśli ktoś chce to znajdzie dobrego spota. Tak naprawdę podlewanie konopi jest prostą czynnością, nikt nie powinien mieć z tym problemu, a jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości, to możesz zadać pytanie na naszym forum ?

Dzień dobry Mam pytanie, czy zkisniala wodą z pokrzywą można podlewać w fazie kwitnienia.? Czy ktokolwiek z was ma doświadczenie z podlewaniem takich rzeczy? Maik

Witam, czy woda z akwarium roślinnego nada się do podlewania planta? Może jest lepsza niż odstana z kranu ?

Siemanko! Wystawiłem sadzonkę afghan kusha na względny upał, jednorazowo zapominając przy tym o podlaniu czego efekty widać na zdjęciach poniżej ;-; W panice podlałem ją nieco bardziej niż zwykle, od wczoraj nie zaobserwowałem zmian. Korzenie są żywe, ale łodyga od górnej połowy została dość "patykowata", liście natomiast się nie kruszą ale też nie wychodzą z formy złożonego "parasola". Czy jest jeszcze szansa na odratowanie?