Siema growerzy, jest problem mianowicie chyba jestem tak zjebanym ogrodnikiem że świat takiego nie widział. Przechodząc głębiej to tak mam 5x roślinek, odmiany :
- Lemon Haze Auto
- Critical XXL Auto (BCN)
- Easy Sativa x2
- Toxic (Ripper Seeds)
Jest to uprawa w stylu krycia jej przed każdym ale mielismy z ziomkiem plan by u niego w piwnicy ale jego matka nam ciagle wiatrak wyłącza i światło "bo prąd ciagnie" i aktualnie mam box w działającym komputerze. Minus jest taki że troche ja widac i starzy sie pokapują a akurat za 2 dni moze byc taki przypał. Co do mojego ogrodnictwa to tu problem jest taki że dzisiaj jest dzień pierwszy do przesadzenia 4 sztuk do małych kubeczkow plastikowych i czuje ze cos zjebałem. Boje sie bo za nasiona dałem jakieś 100PLN a nie chce znow wydawac szczególnie że zbliża sie ostatnia szansa na outdoor. Wszystkie laduja na dworze obcykanym spocie i nie ma problemu. Zdjęcia tylko dwóch dziewczynek ze wzgledu że 2 juz sa na dworze bo niezmiesciły sie do boxa (to jest na 12-16 dni) Mają dostep do powietrza i światło tak jak potrzebują automaty ale boje sie, Jedno nasionko nie chce sie wykiełkowac, robie sposobem na wode przez pare dni bez wacika. Wykonałem Precrushing i mineło pare godzin i nawet kiełka. Dla tylu sztuk bede cierpliwy jesli powiecie ze sa szanse na dojscie ich wszystkich. (Ziemia uniwersalna, lampa jakas mała usb wiatrak komputerowy.) Nawozy mam plagron alga/terra grow i PK itd. Z tego co sie orientuje to Automaty szybko dochodzą na dworze wiec na nich najbardziej mi zalezy, Ewentualnie moge na nasiona jeszcze troche wydać ale głównie zalezy mi juz na tym co mam. Co o tym powiecie?