Na liściach nie ma żadnej żywej duszy, może to po moich ostatnich opryskach wodą, z dodatkiem oleju z drzewa herbacianego i niewielkiej ilości wody utlenionej, aby wilgoć nie spowodowała pojawienie się pleśni.
Dzisiaj podlałem roślinki wodą z czosnkiem, wyczytałem, że to może pomóc, ależ się zaroiło w ziemi.
Kupiłem Leroy Merlin pałeczki Protect Garden Sanium Pin
https://agrosimex.pl/sanium-pin-paleczki-20-x-2-g-owadobojczy-nawoz-protect-garden
Zaaplikowałem i poczekajmy kilka dni.
Będę informował o postępach w mordowaniu hordy dzikich napastników, krzywdzicieli roślin!