elo nie bylo mnie 2 dni na spocie i takie cos sie odjebalo co widac na zdjeciach, roslinka prawie cała wpierdolona został tylko 1 cały liść, a druga to totalnie rozjebana sama łodyga, poprzednio na tym spocie jak mialem roslinki 3-4 cm to tez cos je wpierdolilo w całości ze nic nie zostało, na roslinki mialem nalozone butelki z tylko małym otworem u gory dla wentylacji, podejrzewam ze są to chrząszcze bo jest ich w pizdu dookoła. Co moge z tym zrobić? pryskałem je jakimś srodkiem owadobojczym z castoramy.