Siemka, jakiś czas temu ze znajomym wpadliśmy na pomysł zasadzenia paru krzaczków outdoor, żeby sobie nie tylko przyoszczędzić ale i po prostu złapać jakąś zajawkę bo na naszym zadupiu jaranie zioła i sączenie browarów na czas to jedyna rozrywka.
Na początku chcemy zasadzić 3x Watermelon Automatic i 3x HulkBerry Automatic.
Jeżeli chodzi o sezonowe to też będziemy chcieli coś działać ale obecnie chcemy się skupić na automatach żeby do maja zdobyć wystarczająca wiedzę żeby nie stracić pieniędzy i czasu z powodu naszej niekompetencji.
Myślę że już wystarczająco nakreśliłem sytuację i mogę przejść do pytań😅
1. Jak wygląda sprawa z podlewaniem kiełków w doniczce i jakiej wielkość najlepiej żeby była doniczka?
2. Ile trzymać je po wykiełkowaniu na parapecie?
3. Co trzeba kupić do pierwszego outdooru? (Jakie nawozy, trutki na niepożądane owady itp.)
4. Czy powbijanie 4 kijów dookoła roślinki i owinięcie stretch'em to dobry pomysł?
Przepraszam jeżeli coś jest nieczytelne bo trochę się spizgałem przed czytaniem tego :c
Z góry dziękuję za pomoc i życzę kilogramów w najbliższym sezonie.