Wkrótce karton stał się dla nich zbyt mały, 1 panel led też już im nie wystarczał, więc przeznaczyłem dla nich cały pokój i dokupiłem im lampy. Zapytacie czemu ich nie przycinałem, dlaczego nie robiłem im treningu. Otóż nie wiedziałem o tym, że tak się robi żeby miały większe plony. Cały czas wystawiałem roślinki na słońce i na świeże powietrze w miarę możliwości.
W końcu postanowiłem sam od siebie je przyciąć, robiąc przy okazji rozsadę (pomyślałem sobie: spróbuję, co mi szkodzi, może się uda) i się udało! Większości sadzonek które zrobiłem się przyjęła! Od tamtego czasu były 3 rośliny mateczne i ich klony.
Rozsadki po przyjęciu się zaczęły również bardzo szybko rosnąć, one też zaczęły potrzebować coraz to więcej miejsca, co sprawiło mi problemów, bo już nie miałem 3 krzaków tylko 12!