Witam koneserów!
Mam szybkie pytanie, liczę na odpowiedź waszych fachowych oczu.
W na początku sierpnia posadziłem sobie krzaczka Royal Haze, tak 4fun, zeby patrzeć jak rośnie. Ustawiłem go na bardzo nasłoneczionym parapecie, gdzie miał słońce od 7 do 20 gdzieś (mieszkam w Holandii). Jest już za połową października i mam wrażenie, że krzak się nie rozwija już, włoski brązowieją, nie mam pojęcia czy już ścinać, czy może jeszcze go zostawić? We wrześniu niesetety jak to holenderska pogoda - popsuła się, teraz jest już coraz mniej światła, nie wspomnę o słońcu. Same deszczowe dni.
Zamieszczam killka zdjęć - od razu przestrzegam przed hejtem - NIC Z TYM KRZAKIEM NIE ROBIŁEM, jak urósł taki jest, oberwałem tylko wcześniej liście, by słońce dostawało się do topów
Co robić?