Dzień 70
Podlałem je ostatnio już tylko wodą z enzymami, calmagiem i topmaxem, jutro sama woda plus enzymy i w przyszłym tygodniu już o samej wodzie, może jedno, może dwa podlania, zobaczymy. Jedna roślina już się nadaje do koszenia, dwóm brakuje tygodnia, jednej dwóch i nie wiem co robić. Kosić wszystkie na raz? Nie mam żadnego miejsca do suszenia poza namiotem, chciałbym zrobić kosę na raz i zastanawiam się co tu zrobić. Suszarkę z kartonu i trym na mokro dla trzech plantów i kosa za tydzień, a jednego przetrzymać, czy wszystkie przetrzymać i wszystko na raz? Nie chce robić trymu na mokro szczerze mówiąc, wolałbym się z tym pobawić na sucho. Czeka mnie kilka prac elektrycznych, gniazdko mi się spaliło wczoraj, nie wiem kiedy i jak wróciłem to 96% wilgotności mnie przeraziło, ale po sprawdzeniu plantów nie widziałem pleśni. Zobaczę jeszcze dzisiaj. Lampę przełączyłem na 24/7, niech dobija je do bólu, chce to już skosić i mieć spokój, mała ilość miejsca to prawdziwa bolączka.