Tester 1,474 Posted March 6, 2019 (edited) - Używajcie moich konopi do woli! – zachęca rolnik Roman Szewczyk (62 l.). Jego uprawą już kilkakrotnie interesowali się policjanci, a często się zdarza, że amatorzy marihuany wyrywają mu z pola kilka roślin i odjeżdżają z piskiem opon. – W zeszłym roku, gdy po raz pierwszy posiałem konopie włókniste w swoim ogrodzie, to niemal co noc jakiś amator konopi przełaził przez płot i kradł kilka roślin – śmieje się rolnik, właściciel 20-arowego pola z konopiami w miejscowości Kręgi (Zachodniopomorskie). Uprawą tej wzbudzającej niezdrową ciekawość ludzi rośliny rolnik zajął się, gdy jego żona Agnieszka zachorowała na raka i razem poszukiwali naturalnych sposobów, które pozwoliłyby ją wspomóc w walce z chorobą. Teraz pani Agnieszka codziennie pije napar z konopi, który ma m.in. działanie przeciwbólowe. – Kiedyś ta roślina była powszechnie uprawiana przez polskich rolników – mówi Szewczyk. – Jej włókna były wykorzystywane w produkcji odzieży, papieru i sznurka. Teraz znajduje zastosowanie w budownictwie do ocieplania domów. Mnie szczególnie zainteresowały jej bogate właściwości lecznicze i dlatego ją hoduję. Niestety, większość Polaków zna tylko konopie indyjskie pod nazwą marihuana i kojarzy je z narkotykami. Właśnie dlatego rolnika kilkakrotnie już odwiedziła policja i sprawdzała, czy ma wymaganą zgodę na uprawę tej rośliny. W tym roku, aby uniknąć nocnych wizyt na swoim podwórku, Roman Szewczyk zasiał również pas roślin już za płotem wzdłuż drogi. – Każdy kto chce, może sobie trochę narwać – mówi pan Roman. Edited March 6, 2019 by Tester 1 Mention Quote Share this post Link to post Share on other sites