Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ja  pale duzo i w niczym mi to nie przeszkadza, na miekko da sie to polaczyc  z treningami.


Happiness is not good enough for me. I demand euphoria !!!

Moje Porady sa darmowe, ale pamietaj że korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialność 🤣 ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę nad własną siłownią. Nie lubię po prostu tej atmosfery wchodzenia sobie w tył...ek. A trenowałem 2 lata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jaram nawet jak jestem na bombie ?

Tak długo jak ogarniasz gastro i trzymasz michę to jaranie z umiarem nie koliduje z treningiem siłowym. Zresztą jak słyszę teksty "zacznę ćwiczyć, ale najpierw muszę przestać jarać" zawsze powtarzam że lepiej ćwiczyć i jarać niż tylko jarać i nie ćwiczyć ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Ja biorę 100kg na dwa razy przy wadze 72 kg. Na sucho bez żadnych dopingów.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przy wadze do 75kg robię 150 na zawodach przy sędziach którzy Cię oceniają. Wszystko się da tylko trzeba chcieć. Dwa tygodnie przed zawodami przestaje palić . A później ten sam schemat 😁

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to jest chyba ostatni temat, jakiego się tu spodziewałem, do tego wisi już 3 lata 🤪

Ja mniej lub bardziej regularnie macham żelazem od 19go roku życia (wcześniej sztuki walki tylko) czyli będzie już 19 lat. Nie mam wybitmych osiągnięć, do tego moje wyniki w liczbach są dobre w tych partiach, którymi się raczej nie chwalicie. Klatka to tak do 120 w seriach, barki zawsze słabo, bo miałem poważną kontuzję-oficerskie do 60kg ww długich seriach. Za to przysiad bez problemu 150 i więcej w serach jak poćwiczę regularnie, wiosłuję ponad 100kg, na drążku spoko się podciągam seriami przy wadze ponad 100kg. Jeżdżę na rowerkach (mam i mtb i kolarkę) ale po przejściu covida troszkę wydolność mam słabszą, a już trasy do 130km robiliśmy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@doominik przysiad 190 martwy 250 na zawodach. Te 150 na klatę to z przytrzymaniem na klacie. Rower jest fajny ale gdy robisz siłę lepiej sobie odpuścić i skupić się wyłącznie na planie. Huj wie co z tym covidem. Ja miałem raz i huj bezobjawowo WTF...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Pierr1947 ja nie mam generalnie celów sportowych i wnioskuję, że jestem sporo starszy od średniej z forum. Mój cel, to nie zapuścić się i tyle. Covid przeszedłem lekko, ale od tamtej pory mam znacznie obniżoną wrażliwość insulinową i wyraźnie spadłą mi wydolność. Po każdej szczepionce (tylko nie zaczynajmy tematu szczepionek) w jakimś stopniu ta wydolność cierpiała, choćby tymczasowo. Do tej pory nie wróciłem do kondycji z przed 2 lat. 

Tobie gratuluję wyników i jedyna rada, to dbaj o stawy-ja załatwiłem bart nie rozgrzewając się dostatecznie i to już jest na całe życie niestety 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@doominik  Ja nie przechodziłem covid-19, ale wziąłem 3 dawki Pfizera, nie odczułem ich niemal wcale, przy pierwszej byłem lekko zmęczony i przespałem się wieczorem godzinę, po drugiej nic i trzeciej też, jedyny problem to ból w ramieniu, jaki przez około 3-4 dni uniemożliwia trenowanie górnych partii mięśniowych, chyba, że ktoś by ćwiczył tylko nieszczepioną rękę. Jednak każdy organizm jest inny na wielu kwestiach, jak chodzi o ciało zaważa genetyka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Zielone krainy Ja covida miałem na początku i każdy z mojego zespołu złapał praktycznie w tym samym czasie-to był 2020r marzec. Ja czułem się lekko gorzej dosłownie przez 2 dni, potem przez 2 tygodnie takie uczucie zmęczenia i problemy z wysypianiem się (wstaję do pracy o 4 rano). Potem szczepienia (ja miałem 3x modernę) i po pierwszej czułem się przeziębiony facet z memów-zdechłem, przez 2 dni byłem wyłączony, nie pamiętam, żebym w życiu tak źle się czuł. Po tym przeżyciu drugą dawkę przyjąłem tylko po to, żeby utrzymać certyfikat do podróżowania, bo mieszkam i pracuję daleko od rodziny i dużo latamy. Trzecia dawka niby nic, ale apka garmina pokazała, że jednak odczułem jej przyjęcie. Z kolejną poczekam, aż będę zmuszony przez częste podróże. 

@Pierr1947 Jak nie miałeś bezobjawowo, to się ciesz, bo niby jak ktoś nie miał tak jak ty, bez objawowo, to jak jakieś objawy były, to coraz częściej wychodzi, ze jednak jakieś długo terminowe konsekwencje zostają. na krócej czy dłużej, ale jest to jakiś wpływ na zdrowie. Sam bym pewnie nie widział tego, ale jednak jak coś cwiczy, to widać różnicę w wynikach. W moim przypadku do ogarnięcia, ale mam w zespole kolegę, który był pół pro kulturystą, a cowid zabił mu płuca. Gość ma 45 lat, ma w chuj siły i siłownię ogarnia, ale cardio bo przerasta teraz i weź tu zrób formę-chłop jeszcze 3 lata temu startował w zawodach i dochodził do 4% fatu. To jest syf ten covid, bardziej dotyka starszych, nie jest tak dla  życia niebezpieczny jak no rządy zareagowały, ale dalej nie jest to "grypka" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

@doominik Ja mogę się pochwalić, wyciskaniem na klatkę, 105 na raz, przy wadze, 76 kg bywalo lepiej ale szczytowa forma to 110. Nie ćwiczę systematycznie więc siła trochę spadła. Bardziej pasjonuje się w boksie, crossfit, sporo biegam, więc ciężko przybrać u mnie na wadze. Raczej ją zrzucam przy bieganiu, nie chce też być za bardzo ulanym tłuściochem, bo to niczemu nie służy człowiek jest wolniejszy i mniej wydolny kondycyjnie, staram się nie schodzić poniżej 75 kg. Drążek to 33x na raz, wprost mówiąc moim głównym atutem jest wytrzymałość, i dobra kondycja. Tak czuję się dobrze i to mi wystarcza.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@doominik Rozumiem, każdy organizm jest inny, więc znosi szczepienie i samą chorobę inaczej, na tym zaważa głównie genetyka, u mnie nie było żadnych problemów, poza tym bólem w ręce, a ostatni raz byłem przeziębiony jakoś w 2019 roku, więc to covid-19 być nie mógł, a od tamtego czasu na nic nie chorowałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...