Jump to content

MrSKUNK99

Members
  • Content Count

    13
  • Joined

  • Last visited

Community Reputation

3 Neutral

About MrSKUNK99

  • Rank
    Początkujący
  1. to nawet tego nie wiedziałem cholera... Dzięki za info. Jednak problem w tym ze jestem kompletnym zerem w dziedzinie uprawy. Wiec musze zaczac od podstaw co kupic - gdzie - ktora folia bla bla bla. Ale jestem gotów. Sadzonke mogę dostac ale tu tez nie wiem czy ona nie jest psikana xD juz ku....wa nie wiem nic. Skoro sam mowisz ze gebelsy. Masz moze jakas porade dla takiego amatora jak ja, gdzie zaczerpnąc informacji, jak zaczac od podstaw? (poza tym ze tu na forum na pewno tez zaznam sporej pomocy) Dla mnie kasiora nie jest problemem... Chciałbym byc zadowolony z palenia i tylko to sie liczy - nie chce pchać w siebie chemii!
  2. Nie mogę! Niestety bywam w delegacji, nie mialby kto sie zaopiekować roślinką! Kiedyś na pewno w to uderzę, ale na tą chwile jest to nierealne. Dlatego ratuje się tym co kupie... No mam przynajmniej nadzieje ze w holandii jakosc wzrasta
  3. Witam serdecznie grupowiczów. Nie mam własnych krzaczków, jeszcze tak daleko w temacie nie siedzę. Z całą pewnością świeżak ze mnie (mimo że pale już rok czasu). Jakiś czas temu otrzymałem odpowiedź na moje pytanie dotyczące jakości marihuany kupowanej w sklepach w niemczech względem tej którą mozna nabyć w Holandii. Wielu uważa, ze deutche szyszki są nakrapiane. No i też niestety w niemczech sprzedają towar z thc ale bardziej nieoficjalnie. Ja juz sie wiele razy spaliłem na czyms takim, bo zamiast błogiego haju czlowiek na drugi dzien wstaje jakby grype miał (po prostu czujesz sie chory). I nie tylko na drugi dzien bo podczas palenia tez. Do Holandii mam nie az tak daleko. Czy obcokrajowiec (bez tamtejszego meldunku) jest w stanie zakupic kilka gramów w coffee shopie? Wiem, ze to glupie pytanie ale nie chciałbym sie truć jakimis syntetycznymi świństwami... a jechać tam na darmo to też tak troche do bani. Nigdy nie byłem swoja droga w holandi wiec po prostu nie mam doswiadczenia jak tam jest, jak wyglada sprzedaz itd. Swoją drogą te szyszki nabyte w DE (rozne odmiany) są bardzo często wilgotne - czy to dobry znak? Z zapachu niczego złego nie wyczuwam ale efekt jest beznadziejny podczas palenia - najczęściej.
  4. dzięki za kilka rad, okazuje sie że dobił mnie ostry refluks - stąd kłucia z tyłu z przodu, bóle.... Pierwszy raz mnie tak załatwił, pewnie dodatkowo sobie za dużo dodałem od siebie. Jest git, pozdrawiam
  5. dzięki za info! Akurat w kwestii PGR te szyszunie są różnej wielkości. Czy to znaczy, ze samemu chodując krzaka robisz dokładnie to samo co wymieniłeś?
  6. Witajcie, może ktoś z Was ma obeznanie jeżeli chodzi o obecną jakość sprzedawanego towaru w Niemczech (nie takiego z ulicy tylko normalnie do dostania w sklepie, z thc). Tak się zastanawiałem, bo w Holandii niby to wszystko jest sprawdzane i musi być wysokiej jakości. Mam fajny punkt w DE i powiem szczerze kupuje tam już rok czasu. Zapach i smak jest okey ale osobiście pewności nie mam.
  7. Ogólnie potrafie przyjąć pare piwek i do tego trawa i wtedy jest bajera. I też wiem, że nie wolno mieszać jednego z drugim... Tak robiłem w sumie od sylwestra jak nie samo palenie to palenie i piwko co wieczór. Ale tamtej nocy nic, nawet nie zapiłem tego dymu. I na pusty żołądek - to mógł byc zabójczy strzał... Dziwne, bo wczesniej z tej szyszki nie dało takiego kopniaka dlatego poleciałem na maksa. Mówie skoro resztka zmielonego została to niech zadziała chociaz lekko... No i masz
  8. No nie, to miało dobry, intensywny zapach. Wczesniej z tej samej szyszki paliłem ze znajomymi i nic złego nie bylo. Reszte zmielonego sam dokonczylem kilka dni potem co mnie poczyściło z tym sercem... Fakt, że troche tematu sie rozsypało i musialem to zbierać z podłogi, ale powiedziałem sobie, że i ta k woda to przefiltruje to po co wyrzucać. I tu też nie wiem, czy był to dobry pomysł.
  9. The Cali Connection, jednak dokładnej odmiany nie znam. Nie z ulicy, z oficjalnego cannabisowego sklepu gdzie mają różne odmiany. Zawsze stamtąd biore i zawsze było świetnie. Poza tym, około rok temu miałem zrobione dogłębne badanie serca i wyszło, że jest 100% sprawne. Jeżeli rzeczywiscie posmakowałem jakiegoś oszukanego szajsu to chu*owo...
  10. Witam. 25 lat. Wiem, że było już dużo takich tematów ale proszę o pomoc. Maryśke pale od roku czasu, zawsze było dobrze. Czasami serce sie troche rozbuja - wiadomo, im więcej przyjmiesz tym skutki stają się większe. Natomiast teraz, w tym roku, pewnej nocy zdarzyło mi się samemu w domu przyjąć chmurke tak mniej więcej z towaru do połowy cybucha z B0NlA i myśle, że (mimo mocnej głowy którą mam do palenia) przecholowałem. Dostałem kołatanie serca po 10 minutach od buszka i myślałem, że zawał murowany. Dosłownie chciało mi rozsadzić klate. Położyłem sie, miałem świadomość czym jest to uczucie spowodowane, ale i tak nie mogłem powstrzymać paniki. Po godzinie kołatanie troszke odpuściło i zasnąłem. Drugiego dnia cały czas miałem dyskomfort w klatce piersiowej, wrażenie ucisku lub duszności. Wieczorem znowu troche buchałem, ale z juz tylko z lufki i inny towar. Było okey, wyluzowałem się. Kolejnego dnia znowu pobuda i samopoczucie troszke lepsze niby, ale dalej jakoś tak dziwnie. Dodam, że nadal mam uczucie zmęczenia i ogólnie jakbym się szybko męczył bo od niewielkiego wysiłku pojawia sie od razu większy oddech. Tak poza tym nic sie ze mną złego nie dzieje, raz jest lepiej na klacie raz ciut gorzej. Moje pytanie brzmi, czy powinienem sie martwić na zapas, czyli iść do lekarza, zrobić np badanie serducha czy odpuścić i poczekać? Mam nadzieje, że to nie był cichy zawał, może nerwica... Jestem osobą niezbyt silną psychicznie, to już u mnie rodzinne. Żyje spokojnie, nie mam za dużo stresów, praktycznie w ogóle. Nigdy nie wpadam w jakieś nagłe paniki czy coś takiego, absolutnie. Więc taka sensacja pojawiła sie pierwszy raz w zyciu. A nie chciałbym sie zrazić do tr@wuszki przez jeden głupi wybryk, bo ogolnie uwazam, ze to świetna odskocznia od alko. Może ktoś z Was miał podobną sytuacje? Pozdrawiam
  11. MrSKUNK99

    TCC

    WITAM! Co to może być za odmiana? Nie zapamiętałem nazwy, a dobry ziomek ze sklepu podpisał torebke jako "TCC". Kiedyś rozgryzłem bez problemu, że AH to amnezia, ale tutaj mam lekki problem. A towar boski. Z góry dzięki!
  12. Witam, z racji tego, że jestem początkujący w temacie Marii mam pytanka i bardzo proszę o pomoc! Otóż, czy rzeczywiście jest tak, że bongo ma lepszego kopniaka od lufki? Jeżeli tak, to czy zwykłe bonio jest mocniejsze od bonia z filtracjami, jakimiś spiralkami, Tree-Perc'ami itp?... Sam próbowałem z obydwu rzeczy ale osobiście myślę, że jednak bonio. Natomiast słyszałem od znajomego, że te filtracje zatrzymują zbyt dużo "dobroci" podczas palenia przez co nie ma tak dużego efektu jak np. z lufki... Jak uważacie? Pytanie 2. Jaką odmianę Marysi polecacie? Chodzi mi o taką, po której są naprawdę "jazdy". I tutaj znowu słyszałem o "Skunku", albo "skun". Niestety kolega z Niemiec w sklepie, mający dużo towaru, nie był w stanie odgadnąć co to jest... Pozdrawiam!
  13. Witam serdecznie! Posiadam bonio Thug Life OG Series V2 (wys. 35 cm, szlif 18.8 mm + spiralny perkolator) od firmy Grace Glass. Mój poprzedni sprzęt (bullet pipe) był bez żadnych dodatkowych spiralek ale pękł przez nagłe wrzucenie kostki lodu, więc wybrałem coś lepszego. Zabawę z cannabis zacząłem od wiosny tego roku, niestety nadal jestem laikiem w kilku kwestiach. Mam 2 pytania i ogromnie proszę o pomoc! 1) Jak dobrze powinienem myć swoje bonio? Ogólnie starego nie czyściłem w ogóle, dopiero potem wyczytałem w necie, że jest to niezbędne. Nowo zakupione bonio po pierwszym użytkowaniu udało mi się dobrze przepłukać mocno-ciepłą wodą i płynem do naczyń. Zrobiło się bardziej czyste ale nadal miejscami jest obklejone wewnątrz i czuć czasem zapach użytkowania. Cybuch i przejściówka (są oddzielnie) również w miarę przeczyściłem - płyn, ciepła woda i ręcznik papierowy. Wydaje mi się jednak, że takie delikatne czyszczenie nie zda egzaminu na dłuższą metę, jak myślicie? W internecie widziałem metodę na kostkę do zmywarki i gorącą wodę. Jednak moje bonio ma komorę ze spiralką i ciężko jest wypełnić je wodą w całości - czasem woda ścieka na dół z tej komory. Ale czasem nie chce, wówczas wodę dolewam przez wlot do przejściówki z cybuchem. Poza tym może są jakieś szczotki albo inne gadżety do czyszczenia przejściówki, cybucha lub bonia w całości? 2) Dziura turbo/sprzęgło A więc moje sprzęgło umieszczone z boku jest zakryte gumową zaślepką. Podczas palenia było nieużywane. Czy Waszym zdaniem lepiej palić ze sprzęgłem czy bez, jaka jest różnica?
×
×
  • Create New...