Siema, sadze po raz pierwszy. Tydzień temu zasadziłem kiełki, problem w tym że dostarczałem za mało światła i sadzonki wyrosły wysokie i słabo rozwinięte (wysokość 7-11cm), do tego stopnia że większość łodyg nie jest w stanie się sama utrzymać pionowo.
Wyczytałem na innych forach żeby przesadzić i zakopać łodygę do poziomu liści. Tylko pytanie czy w takim wypadku łodyga musi iść pionowo w ziemie czy mogę ją ułożyć w spirale trochę płycej?
Plan jest taki żeby za 2tyg max wrzucić to na out. Mieszkam w skalistym rejonie i mam obawy co do tak głębokiego zakopywania.
Moglibyście poradzić co najlepiej z tym zrobić?
Dzięki!