Szybki update.
Jak widzicie na zdjeciach poprzednich, roslina lewy dol miala zwiedniete liście, liście na dolnych partiach to już wgl tragedia. Roslina prawy dol zaczynala pokazywac podobne objawy, dolne partie lisci opadaly w dom. Nie bylo nowy o przelaniu, ale od kilku dni, a tak naprawde od poprzedniej uprawy zawsze byl jeden problem ktorego nie rozwiązywałem. Zasysanie boxa. Skurwysyn sie tak wsysal jak go zamykalem, ze z 60x60 robilo sie 45 - 50. Przez to rosliny nie mialy miejsca, no one nawet nie mialy jak oddychac bez kitu. I tak bylo do dnia wczorajszego. Wziąłem z roboty mala palete, rozbilem ja i uzywalem co zostalo, zeby zablokowac zasysanie. Wyszło elegancko, teraz ciezko sie domyka, nie chce go uszkodzic, ale zyskalem mase miejsca. Podlalem wodą 5l z 3ml calmagu. Po 20h odrazu widze poprawe, liscie dostają nowe zycie. Wydaje mi sie, ze teraz zaczną dopiero sie budowac 😆
A ta fioletowa, pewnie purple punch to jest, to zasuwa niemilosienie, inne powinny brac przyklad xD a liscie na plamkach tez zwalam na zasysanie, moge sie mylic, ale ten przeplyw powietrza byl żałosny jak do tej pory.
Zostalo pewnie max 4 tygodnie